Gry zupełnie jak nowe MTV?

Mark Canham, kompozytor tworzący muzykę do gier wideo, przemówił podczas GameCity Festival w Nottingham, opisując wizję nowego zastosowania produktów należących do z najszybciej rozwijającej się gałęzi przemysłu rozrywkowego.

W opinii współzałożyciela studia Nimrod Productions gry mogą posłużyć do wskrzeszenia sił drzemiących w osłabionym obecnie rynku muzycznym, promując nieznanych do tej pory wykonawców.

Specjalista, który pracował nad kompozycjami do takich produkcji, jak: "Getaway: Black Monday", "Driver: Parallel Lines", "Act of War", "Reservoir Dogs" oraz "Heavenly Sword", twierdzi, że deweloperzy powinni potraktować sięganie po nowe talenty nie jako coś zbędnego i ryzykownego, lecz jako coś, co może posłużyć promocji ich tytułu.

Canham ogłosił ubolewanie nad panującą modą na licencjonowanie utworów znanych i lubianych twórców. "Jestem naprawdę zapalony do promowania nowych zespołów i myślę, że przemysł gier może zrobić wiele dla nowych artystów" - oświadczył.

Nie obyło się bez porównania rynku gier do MTV. Przed laty nikt nie wierzył, że muzyki można słuchać podczas oglądania telewizji, dziś takie założenie już nikogo nie dziwi. Nowi muzycy mogą być promowani na witrynach gier, wydawać zawarte w nich utwory, a także udzielać wywiadów, mówiąc zarówno o swoim talencie, jak i o pasji związanej z elektroniczną rozrywką.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: festiwal | kompozytor | wideo | MTV
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy