Gry sieciowe zawładną Ameryką i Europą

Webzen, koreański koncern odpowiedzialny m.in. za popularną sieciową grę "MU Online", przewiduje znakomitą przyszłość dla nowych gier angażujących do zabawy jednocześnie tysiące osób chętnych do współtworzenia wirtualnej społeczności w ramach wybranej produkcji.

Cindy Armstrong, przedstawicielka amerykańskiego oddziału firmy, przemówiła podczas konferencji London Games Summit. W opinii korporacji, w ciągu kolejnej dekady komputery klasy PC będą musiały stoczyć ciężki bój z konsolami o dominację na rynku gier sieciowych.

Specjalistka zacytowała fragment prognozy analityków DFC Intelligence, z której wynika, że dochody amerykańskiej branży gier z subskrypcji, reklam w grach i dystrybucji elektronicznej przekroczą 4,7 miliarda dolarów w 2011 roku.

Armstrong zakłada, że gry sieciowe na PC wciąż będą dominować w Azji, ale jeśli chodzi o Stany Zjednoczone i Europę, "przed 2015 rokiem więcej gotówki będą dostarczać tu konsole niż PC, gdyż te kraje są już dziś krajami konsoli".

Webzen zamierza rozszerzać obsługę swoich gier w nowych regionach. Nawet ostatnie premiery "MU" w Indiach i Wietnamie zachęciły do zabawy 100 po tysięcy osób. Armstrong dodała, że to niewiele jeśli spojrzeć na giganta w postaci "World of Warcraft", który "rozszerzył wszystko". "Kluczem jest bycie innowacyjnym, nie próbuj odtwarzać 'World of Warcraft'. Nawet nie zamierzaj tego robić. Zrób coś nowego" - zachęcała przedstawicielka koreańskiego giganta.

Wśród konsolowych gier sieciowych Webzen będą: "Huxley" i "All Points Bulletin". Obie produkcje zaplanowane na Xboxa 360 - według szacunków firmy - powinny mieć 75-80% ogółu użytkowników w Stanach Zjednoczonych i Europie.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przyszłość | zabawy | koncern | gry sieciowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama