Gracze godzą się na reklamy?

Wbrew opiniom niektórych krytyków wirtualne billboardy coraz częściej będą gościć w grach wideo. Amerykańscy gracze po prostu się na nie godzą - stwierdzają specjaliści z firmy analitycznej comScore Networks.

Zespół badaczy korzystający z własnego innowacyjnego systemu prowadzenia obserwacji zachowań i postaw użytkowników sieci przeprowadził w dniach od 13 do 27 lutego wywiady z grupą 800 graczy. Z rozmów badawczych przebija się głos sporego poparcia dla nowych metod wykorzystywania reklamy w grach komputerowych.

Wyniki zakładają, że aż 25% amerykańskich graczy korzystających z sieci do tzw. "mocni gracze", którzy spędzają przy ulubionych produkcjach po 16 lub więcej godzin tygodniowo na kilku platformach lub po 11 godzin korzystając z jednej lub więcej platform.

Zdecydowaną większość stanowią jednak "średni gracze", którzy bawią się po mniej niż 16 godzin tygodniowo na jednej platformie. Kategoria ta stanowi 17% graczy w wieku od 18 do 24 lat i 23% w wieku od 35 do 44 lat - do nich głównie będą skierowane reklamy. Blisko 20% graczy zarabia rocznie po 75 tysięcy dolarów. Średnio poszczególni gracze posiadają kontakt z grami od 9 lat, a z sieci korzysta od 8 lat.

W odniesieniu do reklam autorzy raportu szczegółowo podają, że ponad połowa "mocnych" graczy i 1/3 "lekkich" jest zapoznana z możliwością pojawienia się reklam w grach. Blisko 33% "mocnych" graczy chce reklam, 15% je potępia, a pozostałe aż 52% nie jest ani za reklamami w grach, ani przeciwko nim. Pośród "lekkich" graczy liczby dane te prezentują się kolejno: 23%, 21% i 56%.

Nieliczni stwierdzili, że reklamy skłonią ich do kupna nowych produktów. Takie oświadczenie wydało jedynie 17% "mocnych" graczy i 9% "lekkich". Fani gier są mniej podzieleni w odniesieniu do uznania reklam w grach za coś nieuchronnego. Na taką przyszłość godzi się 46% "mocnych" graczy i 33% "lekkich" graczy.

Warto dodać o stosunku do reklam najważniejszych producentów konsoli do gier. Wraz z początkiem miesiąca Microsoft przejął władze nad firmą reklamową Massive Inc., jedną z pierwszych, które zaczęły promować i wcielać w życie nowy pomysł. Pochlebnie do takich pomysłów odnoszą się też przedstawiciele Sony. Negatywne opinie zaś wyrażają władze Nintendo.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wideo | reklamy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama