Miniony weekend - dzięki staraniom Świata Nintendo, Game Only oraz polskiego oddziału Electronic Arts - był dla wszystkich pasjonatów konsol wielkiego "N" niezwykle ekscytujący i owocny w wieloosobowe zmagania.
W tym miejscu warto podkreślić, że dni 26 - 28 czerwca 2004 upłynęły graczom identyfikującym się z marką Nintendo wyjątkowo efektownie, biorąc pod uwagę majestatyczną lokalizację Zamku w Dobczycach pod Krakowem oraz przedpremierowe pokazy i grywalne testy takich hitów, jak "Resident Evil 4" czy "Viewtiful Joe 2".
Ciekawostek, urozmaiceń i atrakcji końca nie było, łącznie z turniejami odbywającymi się przez wszystkie trzy dni imprezy! Każdy, kto czuł się na siłach, by stawić czoła wyznawcom kultu "Niny", mógł sprawdzić własne umiejętności w licznych sparingach i rozgrywkach. Prócz rywalizacji toczonych na ekranach, można było zweryfikować swoją kondycję fizyczną uczestnicząc m.in. w turniejach "LIVE" - piłki nożnej, siatkówki, biegu przełajowym i... kontrowersyjnym rzucie GameBoy'em (jak dobrze pójdzie, to na Trzeciej Edycji Zlotu, będziemy rzucać PlayStation :).
Ale po kolei...
Dzień pierwszy (sobota) - 26 czerwca 2004
Sobotnie południe przywitało nas niezwykle przyjaźnie. Słoneczna pogoda i rodzinna atmosfera w przecieraniu szlaków pomiędzy graczami dawała się we znaki od pierwszych godzin, ściśle związanych z rejestracją uczestników i zakwaterowaniem w domkach campingowych. Wcześniej przyjęty i zatwierdzony harmonogram sobotniego dnia został znacząco zmodyfikowany, ze względu na ograniczony czas wizyty przedstawicieli EA na Zlocie. Tym samym prezentacja nowości nie odbyła się o godzinie 20:00, jak planowano, lecz kilka dobrych godzin wcześniej. Osoby, które miały przyjemność obcowania z "Resident Evil 4" oraz "Viewtiful Joe 2", po dziś dzień twierdzą, że tylko dla zetknięcia się z tymi produkcjami warto było przyjechać z najdalszych zakątków naszego kraju. Mało tego! Byłoby grzechem nie wspomnieć, że były to pierwsze prezentacje tych gier w Europie! Ze względu na zaostrzone ograniczenia wydawcy, nie możemy ujawnić zarejestrowanych materiałów wideo, lecz niebawem podzielimy się gorącymi wrażeniami i cennymi spostrzeżeniami. Jedno jest pewne - szykujcie się na mocne uderzenie w wykonaniu Gamecube!
Zanim do umysłów graczy zgromadzonych na zlocie wtargnęły myśli ściśle powiązane z rywalizacjami o chwałę i nagrody, wcześniej przybyła strawa dla ciała od Pizza Hut - co by z pustymi żołądkami nie stawać do boju.
Po emocjach związanych z przedpremierowymi pokazami, przyszedł czas na pierwsze starcia! Na ruszt wrzucono pozycję "FIFA 2004" i piłkarska machina ruszyła na dużym ekranie - projektor EPSON spisywał się rewelacyjnie, dając wszystkim przybyłym przejrzysty obraz na akcję oraz niesamowite wrażenia wizualne. Zaciekłe rywalizacje boiskowe przyniosły nam finał z trzema widowiskowymi meczami w roli głównej:
1) Francja Vs. Brazylia - 1:1 i 3:4 w rzutach karnych!
2) Argentyna Vs. Brazylia - 1:0 (bramka zdobyta w 90 minucie!)
3) Francja Vs. Argentyna - 0:1
W rezultacie zaciekłych i dynamicznych finałowych meczy, wyłoniliśmy trzech najlepszych wirtualnych piłkarzy:
I MIEJSCE - Piotr Janik
II MIEJSCE - "SLAZAK8" Płoskonka
III MIEJSCE - Walczuk
"FIFA 2004" na poletku gier piłkarskich budzi sporo emocji, dlatego postanowiliśmy zamienić kilka słów ze zwycięzcą turnieju - Piotrem Janikiem.
Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z Nintendo?
Odkąd pamiętam, zawsze towarzyszyły mi gry PeCetowe, lecz prawdziwy przełom nastąpił około roku temu, kiedy to kolega pokazał mi Nintendo Gamecube. Wcześniej byłem w posiadaniu GameBoy'a, jednak Gamecube stał się moją miłością od pierwszego spojrzenia i w grudniu 2003, "na Mikołaja" otrzymałem od rodziców upragnioną konsolę.
Co skłoniło Cię, by przybyć na Zlot Nintendo?
Miałem przyjemność być na pierwszym zlocie i bardzo mi się podobało. Odwiedzając forum Świata Nintendo dowiedziałem się o planach zorganizowania drugiej edycji i podjąłem właściwą decyzję - przyjadę! Na forum dyskusyjnym jestem zarejestrowany jako "EKSEL".
Dlaczego "FIFA"?
Osobiście nie posiadam żadnej gry z serii "FIFA" na Gamecube, jednak kiedyś pożyczyłem tę pozycję od kolegi i zagrywałem się w nią przez 1,5 miesiąca - tyle było mi dane. Wyćwiczyłem się dobrze i opanowałem wszelkie triki - to pozwoliło mi dojść na szczyt turnieju. Uważam, że "FIFA" nie jest tytułem, na który osobiście wydałbym swoje ciężko uzbierane pieniążki, ponieważ chętniej zdecydowałbym się na zakup np. "Manhunt" czy "Splinter Cell: Pandora Tomorrow".
Jak oceniasz swoich dzisiejszych przeciwników w turnieju "FIFA"?
Rywale prezentowali bardzo wysoki poziom wtajemniczenia. Już na etapie eliminacji nie było łatwo. W sumie zagrałem około 5 meczy w całym turnieju. Dość sporym utrudnieniem w boiskowych rywalizacjach był według mnie ograniczony czas do 4 minut, a potem 2. Przy takich preferencjach meczu, było bardzo ciężko uzyskać prowadzenie choć jedną bramką - dowodem na to niech będą np. finałowe rzuty karne oraz bramka strzelona w 90. minucie.
"FIFA" kontra "PES" - co o tym sądzisz?
Uważam, że seria "Pro Evolution Soccer" to naprawdę bardzo dobra gra. Głównym jej atutem jest niespotykany realizm rozgrywek oraz lepsze przekazanie klimatu piłkarskiego. To bez wątpienia najlepsza gra od Konami i najlepsza gra poruszająca temat futbolu.
Jakim pozycjom poświęcasz najwięcej czasu?
Moimi ulubionymi gatunkami gier są przygoda, akcja i horror. W czołówce moich faworytów znajdują się m.in. "Resident", "Zelda" i "Metroid". Najlepszymi tytułami, dla których warto wejść w posiadanie konsoli Gamecube są: "The Legend of Zelda: The Wind Waker", "SSX3" (choć multiplatformowy) oraz "Metroid Prime".
Wywiad przeprowadził Marcin "MartineZ" Brodowski.
Sobotniego wieczoru został rozegrany jeszcze turniej "Mario Kart", do którego przystąpili wirtualni zmotoryzowani. Około godziny 22:00 na zamku zabrzmiały charakterystyczne silniki pojazdów należących do wspólnoty Mariana i bezpardonowe przepychanki, okraszone humorystycznymi power-up'ami, nabrały właściwego pędu!
Do stawki eliminacyjnej przystąpiły dosłownie tłumy - sprawdzić chciał się każdy. Za sterami oryginalnych wehikułów, znanych nam z "Mario Kart", zasiedli prawie wszyscy - na naszych żonach zakończywszy (pozdrowienia przy okazji dla Ściery i Jego wybranki serca!).
Na metę jako pierwsi - około godz. 23:40 - wjechali:
I MIEJSCE - Paweł Sekuła
II MIEJSCE - "LOGAN", Grzegorz Daukszewicz
II MIEJSCE - Krzysztof Nocuj
Po tym turnieju - wyjątkowo - ceremonia wręczenia nagród musiała zostać przełożona na dzień kolejny, ze względu na fakt zacięcia się zamka w drzwiach komnaty, w której to spoczywały trofea :) Ależ się działo! Duchy robiły swoje.
Jeżeli ktoś z uczestników nie był zainteresowany danym turniejem, to mógł poszerzać własne horyzonty w innych miejscach zamku, w których to uczestnicy zlotu integrowali się pogrywając m.in. w "Donkey Konga" (bębenki zrobiły furorę!), "Soul Calibur 2", "Resident Evil", "SSX3", "NFS: Undrground", "Burnout2", "The Legend of Zelda: Four Sword Adventures" (!).
Ze względu na znaczące zmiany w harmonogramie dnia, turnieje "Advance Wars" i piłki nożnej "LIVE" zostały przerzucone na niedzielę. Dopełnieniem wieczoru było relaksacyjne i spontaniczne karaoke, którego doczekaliśmy się około północy.
Pierwszą galerię zdjęć (i nie ostatnią!) ze Zlotu Fanów Nintendo możecie pobrać
(objętość pliku - 1,33 MB).
cdn...
MartineZ: Na drugą odsłonę relacji z letniego Zlotu Fanów Nintendo zapraszamy już w czwartek. W razie wszelkich zapytań proszę o kontakt pod adresem mailowym: Marcin.Brodowski@interia.pl