Donkey Konga - GCN

Platforma: GameCube
Wydawca: Nintendo
Deweloper: Namco
Dystrybutor PL: Lukas Toys
Gatunek: muzyczna
Wykorzystywane akcesoria: karta pamięci; DK Bongo kontroler (jedna sztuka bębnów w zestawie)
Tryb 60 Hz: tak
Ilość graczy: 1-4
Ograniczenia wiekowe: brak
Premiera: już jest!
Ocena: 10/10 (MULTIPLAYER!)

Platforma Sony PlayStation 2 w temacie "party-games" może pochwalić się technologią EyeToy oraz serią gier spod szyldu "SingStar". Nintendo również nie pozostaje bierne w kreowaniu swego wizerunku, czego najlepszym przykładem są rewelacyjne gry rodzinne, jak np. seria "Mario Party". W tym miejscu warto wspomnieć, że szósta część rozrywkowego Mariana ma zaskoczyć nas wykorzystaniem mikrofonu! Skoro jesteśmy już przy aspektach dźwiękowo-muzycznych to krokiem milowym w zdobywaniu nowego zaplecza graczy (potencjalnych nabywców i utrzymywaniu miłości wiernych fanów wielkiego "N") jest produkcja pt. "Donkey Konga".



Ależ się porobiło? Końcówka roku jest dla nas, graczy, niezwykle owocna w materii gier muzycznych. Właśnie ukończyliśmy testy mat tanecznych, nie tak dawno temu gościliśmy taneczne "EyeToy: Groove", w kolejce na zrecenzowanie oczekuje nowatorski "DJ - Decks & FX", a tu na warsztat wjeżdżają magiczne bongosy od Nintendo!

Nie mam najmniejszego zamiaru ukrywać, że na przesyłkę z grą "Donkey Konga" oczekiwałem niczym uzależniony i "na głodzie" fan Nintendo. Powiedzmy sobie szczerze - konsole i produkty sygnowane przez japoński koncern dostarczają naprawdę sporo frajdy osobom, które liczą na wybitnie rozrywkową zabawę w towarzystwie najbliższych przyjaciół czy rodziny.



Projekt "Donkey Konga" ustanawia absolutnie nową jakość zabawy przed telewizorem, wprowadzając w nasze dłonie świetnie prezentujące się bębny i jeszcze egzotyczniej anonsujący się soft muzyczny.

Dzięki "Donkey Konga" mamy niewątpliwą okazję zaprzyjaźnić się z pojęciami muzycznymi: synkopa (efektowne zaburzenie rytmiczne dające wrażenie przyśpieszania tempa), paradidlle (łączenie zestawów uderzeń naprzemiennych i dwójkowych), triola (granie nieregularnych podziałów i wartości), rytmika (zestawienie dźwięków według czasu ich trwania) i metrum (akcenty powtarzające się według określonej zasady w stałym przebiegu rytmicznym).

W praktyce nie wygląda to wcale tak skomplikowanie. Zamiast zapisu nutowego na ekranie obserwujemy ukazujące się kolorowe znaki sygnalizujące:
- żółty okrąg - uderzenie lewego bongosa,
- czerwony okrąg - uderzenie prawego bongosa,
- różowy okrąg - uderzenie bongosów oburącz,
- postrzępiony okrąg (przypominający gwiazdę) - klaśnięcie.



Podobnie jak ma to miejsce w grach tanecznych serii "Dance Dance Revolution", tak i tutaj wykonujemy konkretny ruch uzależniony od tego, co dane jest nam obserwować w odbiornikach TV. Jeżeli jeden z wcześniej wymienionych znaków dojeżdża do krawędzi ekranu, wtenczas aktywujemy żądane polecenie (bębnimy i klaszczemy do upadłego ;).

W zależności od stopnia trudności utworu (poziom na całe szczęście możemy regulować w zależności od naszego wtajemniczenia) na ekranie telewizora obserwujemy adekwatne formuły sekwencji do "odbębnienia".

Główny panel menu proponuje takie oto tryby zabawy:
- Street Performance (zaliczaj perfekcyjnie piosenki i zbieraj mamonę)
- Challenge (muzyczne wyzwania dla jednego lub dwóch graczy)
- Battle (udowodnij znajomym, że jesteś najlepszym bębniarzem)
- Jam Session (stwórz wraz z przyjaciółmi prawdziwy zespół i kreuj piękną muzykę - do 4 graczy jednocześnie)
- Ape Arcade (ciesz się atrakcjami zakupionymi w DK Town, m.in. rozgrywanie mini-gier)
- DK Town (tutaj nabywamy m.in. skomplikowane aranżacje i odmienne sety dźwiękowe dla naszych bongosów)



Podczas wybierania utworów na tabliczkach informacyjnych kołyszą się bębny - im ich więcej, tym zabawa staje się coraz bardziej skomplikowana. Ponadto, by ułatwić sobie los, możemy zdecydować się na jeden z trzech standardowo oferowanych poziomów trudności: Monkey, Chimp oraz Gorilla.

Po wybraniu dowolnej piosenki przechodzimy do ostatniego panelu opcji, gdzie możemy aktywować jeden z licznych setów dźwiękowych. Sety, jak wcześniej wspominaliśmy, są do nabycia w DK Town. Drobiazg, a cieszy.

Na liście ponad 30 niezwykle zróżnicowanych klimatycznie i rytmicznie soundtracków odnajdujemy następujące utwory (oto ich tytuły): "Canned Heat", "Alright", "Don't Stop Me Now", "Lady Marmalade", "99 Red Balloons", "I Want You Back", "Tubthumping", "Back For Good", "September", "Richard III", "Cosmic Girl", "Louie Louie", "The Loco-Motion", "All The Small Things", "Oye Como Va", "You Can't Hurry Love", "Dancing In The Street", "Para Los Rumberos", "Wild Thing", "The Impression That I Get", "Sing, Sing, Sing" ("With a Swing"), "Busy Child", "Hungarian Dance #5 in G Minor", "Turkish March", "Super Smash Bros. Melee Opening", "Donkey Kong Country Theme", "Rainbow Cruise", "Super Mario Bros. Theme", "Legend of Zelda Theme", "DK Rap" i "Donkey Konga Theme".



Jeżeli, podobnie jak ja, macie w swej przeszłości życiorys większego lub mniejszego muzyka to pokochacie "Donkey Konga" od pierwszego wejrze? znaczy usłyszenia! Jako nastolatek nie królowałem "za garami", a o profesji kościelnego organisty wspominać nie będę (to nie byłoby trendy jak na obecne czasy;).

"Donkey Konga" w trybie dla jednego gracza "wypala się" w tempie umiarkowanym, jednak w trybie multiplayer gra jest dosłownie niezastąpiona! Nintendo przewidziało taki obrót spraw, stąd niech nikogo nie zdziwi dostępność na rynku osobnej pary bongosów (tańszej od zestawu z grą o około 100 złotych).



Wieloosobowe rywalizacje z wykorzystaniem więcej niż jednej pary bongosów nie oznaczają, że wszyscy gracze na raz "odbębniają" ten sam rytm! Atrakcyjność i efektowność gry "Donkey Konga" w opcji multiplayer przejawia się m.in. tym, że każdy z domorosłych muzyków ma do zagrania konkretną sekcję rytmiczną. W całości wykonania objawia się to wzajemnym uzupełnianiem graczy. Muzykę ciężko ubrać w słowa - to należy koniecznie usłyszeć, a najlepiej samemu odegrać.

Jeżeli zamierzasz w niedalekiej przyszłości zakosztować profesji perkusisty to łap czym prędzej zestaw "Donkey Konga". Gra w sposób niezwykle przejrzysty, przyjemny i relaksujący (choć wpaść w dziką furię tutaj nie trudno;) prezentuje techniczne podstawy panowania nad rytmem, bitem i kreowaniem twórczego środowiska muzycznego. W prezentowaną produkcję warto "zainwestować" własne pieniążki, czas i serce, ponieważ Nintendo już zapowiedziało kultywowanie oryginalnej tematyki wyklepywania rytmów na bębnach ("Donkey Kong: Jungle Beat" - premiera 4 lutego 2005).



"Donkey Konga" to w telegraficznym skrócie unikalne doświadczenia i doznania muzyczne gwarantowane przez emocjonujący kontakt z bębnami. Wbudowany w bongosy mikrofon (czujnik klaskania) dodatkowo urozmaica zabawę i podnosi stopień skomplikowania rytmicznych ewolucji. Gorąco polecamy!

Marcin "MartineZ" Brodowski

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy