Deweloperzy nie chcą słuchać graczy!

"Najbardziej niebezpieczną rzeczą, jaką mogą zrobić twórcy gier, to zacząć słuchać swoich hardcore'owych fanów" - twierdzi Dana Massey, była projektantka gier sieciowych "Wish" i "Dark Age of Camelot", obecnie jedna z głównych prowadzących serwis MMORPG.com.

Zdaniem specjalistki, twórcy gier nie powinni sugerować się opiniami osób korzystających z ich produkcji. Fani, którzy nie boją się mówić producentom, co jest złe w ich dziełach, powinni zaś liczyć się z tym, że ich opinia może trafić do kosza.

"Twoje myśli muszą zostać przetrawione - to trudne ignorować głośne krzyki, ale niezbędne. Brzmi to ostro i zdecydowanie nie będzie stanowić popularnej opinii" - dodaje Massey, zalecając pomijanie komentarzy graczy na łamach internetowego magazynu The Escapist.

"Hardcore'owi gracze mogą prowadzić bądź zwodzić deweloperów" - argumentuje projektantka, twierdząc, że producenci powinni się raczej sztywno trzymać opracowanych uprzednio dokumentacji swojego projektu, niżeli wprowadzać do procesu prac dodatkową dynamikę.

Massey sugeruje, że w zespołach, które ulegają opiniom graczy, automatycznie zmniejsza się poziom stabilności działań: "W takiej firmie jeden lub dziesięć listów w stylu "to do niczego" może być fatalnych w skutkach".

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: deweloper | słuchać | deweloperzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy