Crashday

Producent: Moon Byte Studios
Wydawca: Atari
Rodzaj gry: wyścigi
Termin wydania: I kwartał 2006 roku
Tryb gry: singleplayer / multiplayer

Wyścigi samochodowe to jeden z najlepiej sprzedających się gatunków gier komputerowych. Do dnia dzisiejszego powstało multum gier z wypasionymi brykami w rolach głównych. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie, zarówno fan realistycznej symulacji, jak i sympatyk szalonej jazdy bez zachowania żadnych praw fizyki. "Crashday", przygotowywany przez niemiecką firmę Moon Byte Studios, będzie z pewnością wart polecenia głównie miłośnikom szaleńczych wyścigów. Dowodem na to niech będą informacje autorów zapewniające o tym, iż w grze - prócz niecodziennych tras - nie zabraknie różnorodnych pułapek, utrudnień, dopalaczy, różnych kładek i wielu innych dodatków. Oczywiście mieliśmy okazję zetknąć się z podobnymi grami, które proponowały zbliżone atrakcje - że wspomnę choćby o produkcie o nazwie "Trackmania Sunrise". Akurat w przytoczonej tutaj grze nie brakowało zakręconych i naszpikowanych ciekawostkami tras, ale z drugiej strony gama dostępnych samochodów była bardzo uboga. Z posiadanych na chwilę obecną informacji wynika, że na dobrą sprawę w "Crashday" wszystkiego powinno być pod dostatkiem...

Skoro mowa o niecodziennie skonstruowanych trasach, na których nierzadko przyjdzie nam toczyć zażarte boje z przeciwnikiem, nie może zabraknąć efektownych starć koło w koło. Już sam tytuł wskazuje na to, iż na brak kolizji nie będziemy mogli narzekać. Z tym, że nie mają to być przypadkowe wypadki, znane z wielu innych gier. Producenci ponad rok czasu poświęcili na stworzenie modelu kolizji, który ma być wielce odkrywczy i wcześniej niespotykany. Patrząc na screeny i efekty pierwszych prac można stwierdzić, iż wszystko jest na dobrej drodze ku temu, aby założenia autorów sprawdziły się w rzeczywistości.

Warto jednak głównie zwrócić uwagę na tryby zabawy, bowiem te mają być bardzo interesujące. Dla zwolenników wszelkiej maści trików i wyskoków przygotowano opcję, która polega na zdobywaniu jak największej liczby punktów poprzez wykonywanie powietrznych akrobacji. Powiedzmy, że będzie to coś na wzór "Tony Hawk's Pro Skater" z tą różnicą, że deskorolkę zamienimy na brykę. Oczywiście nie zabraknie też możliwości wzięcia udziału w zwariowanych wyścigach, w których elementy karoserii będą latały na prawo i lewo, a zwycięzca jako jedyny dotrwa do mety. Kolejnym, ciekawie zapowiadającym się, motywem jest jazda z ładunkiem wybuchowym w bagażniku. Powoduje to, że nie możemy poruszać się z prędkością mniejszą od wyznaczonej. Cóż - wyścig z takim obciążeniem na pewno spowoduje, że szybciej przyjdzie nam przyswajanie poszczególnych tras i ich niuansów. To nie jedyna forma zabawy z ładunkiem wybuchowym. Zaistnieje też taki tryb, który będzie polegał na przekazywaniu bomby innym. W chwili, gdy stoper odliczający czas się wyzeruje - posiadacz bombki eksploduje. I tak do wyczerpania.

Zaistnieje też opcja znana z gier FPP, a mianowicie Capture the Flag. Gracze zostaną podzieleni na dwie drużyny i jedni drugim będą starać się przejąć flagę na wszelkie sposoby i dowieźć ją do swojej bazy. Wszystkie opcje zabawy dostępne będą zarówno dla pojedynczego gracza, jak i dla rozgrywki wieloosobowej.

Bardzo ważny w grach tego typu jest realizm prowadzenia samochodu. "Crashday" symulatorem z pewnością nie będzie, ale i cała otoczka gry nie bardzo do tego pasuje. W każdym razie pod względem realizmu jazdy gra ma być przygotowana na odpowiednim poziomie i nie powinniśmy się o to martwić. Ważne, aby autka prowadziły się naturalnie.

To jednak nie wszystkie atrakcje, jakie ma oferować "Crashday". Twórcy przygotowują także edytor tras oraz samochodów! Dzięki nim będziemy mogli od postaw stworzyć swoją własną trasę oraz wymarzone auto. Taka możliwość na pewno skutecznie wydłuży "żywotność" gry, gdy znudzą nam się standardowe wozy i mapki przygotowane przed autorów. Ogólnie rzecz biorąc - gra zapowiada się bardzo interesująco, a do tego wszystkiego dodać trzeba 13 dostępnych pojazdów. Co prawda nie będę one autentyczne, ale gabarytami mają przypominać swoje rzeczywiste odpowiedniki. Zarówno grafika, jak i oprawa audio mają trzymać poziom i nie odbiegać od reszty. Co prawda na screenach nie widać żadnej rewelacji graficznej, ale Moon Byte Studios dopina wszystko na ostatni guzik i na początku przyszłego roku mamy otrzymać ciekawy, dopracowany i niosący wiele zabawy produkt.

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wyścigi | zabawy | wydawca | Atari
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy