Chessmaster 10th Edition

Producent: Ubi Studios
Wydawca: UbiSoft
Dystrubutor PL: Cenega Poland
Rodzaj gry: logiczna / szachy
Data wydania PL: 13 września 2004
Wymagania sprzętowe: PIII 450, 128 MB RAM, karta grafiki 4 MB, CD-ROM x4
Cena detaliczna: 139,90 PLN
Ocena: 9/10

Pierwszy program szachowy z serii "Chessmaster" ukazał się w 1986 roku, a więc u zarania ery komputeryzacji i od tego czasu jest najpopularniejszą tego typu aplikacją dla masowego użytkownika. Po 18 latach od ukazania się pierwszego "Chessmastera" firma Ubisoft wprowadziła do sprzedaży jubileuszową, dziesiątą odsłonę tego kultowego już tytułu - "Chessmaster 10th Edition". Zgodnie z nomenklaturą, nazwa powinna brzmieć "Chessmaster 10000", ale chyba "10th Edition", z uwagi na mniejszą liczbę zer, wygląda nieco lepiej. Autorzy gry stwierdzili zapewne, że jubileusz do czegoś zobowiązuje i że dziesiąta odsłona "Chessmastera" powinna czymś się wyróżniać i być wyjątkowa.

Najnowszy "Chessmaster" zajmuje aż 3 płyty CD - taka ilość to naprawdę sporo jak na zwykły program szachowy. Nie tylko objętość najnowszego "Chessmastera" jest wyjątkowa. Zawartość także nie pozostawia wątpliwość, że w dziesiątym wydaniu mamy do czynienia z produktem nietuzinkowym. Jednak wszystko po kolei...

Pierwszą nowością w "Chessmaster 10th Edition" jest całkiem nowy interfejs użytkownika, charakteryzujący się przede wszystkim przejrzystością i prostotą obsługi. Przypomina on nieco menu znane z "SimCity 4", ale jest to raczej plus, choć nie można powiedzieć, że jest to jakiś wybitnie wyjątkowy element - ot, zwyczajnie ulepszony interfejs.

Następnie najważniejszy czynnik każdego programu szachowego: silnik. Silnik jest mózgiem, na którym opiera się cały program - w "Chessmasterze" nosi on nazwę "The King" i jest to ten sam engine, który zadebiutował w pierwszej odsłonie "Chessmastera" w 1986 roku. Oczywiście jest przez twórców programu sukcesywnie poprawiany i wraz z pojawieniem się każdej nowej wersji szachów mamy do czynienia z kolejną jego wersją. Od nieco starszego "Chessmastera 9000", którego recenzję miałem przyjemność napisać, różni się jednak bardzo niewiele. Różnice są tak nieznaczne, że zwykły zjadacz chleba nie dostrzeże ich w ogóle. Generalnie wygrać z komputerem jest niezwykle trudno - trzeba być prawdziwym geniuszem szachowym, aby sprawić, by dziesiąty "Chessmaster" dostał choćby zadyszki. Na szczęście mam dobrą wiadomość dla początkujących szachistów - w najnowszym "Chessmasterze" istnieje możliwość rozgrywania partii z przeciwnikami, których ranking szachowy zaczyna się od 23 punktów, a później dopiero z samymi mistrzami (z rankingiem około 3000 punktów). Najsłabsi przeciwnicy grają naprawdę miernie (właściwie to wiedzą tylko, jak ruszają się poszczególne figury) i podstawiają wręcz swoje figury pod bicie. Kiedy wygrasz partię rankingową, komputer analizuje twój potencjał i proponuje ci kolejnego, mocniejszego już przeciwnika. Jak dla mnie przyjemna gra zaczynała się z komputerowymi graczami dopiero od rankingu około 800-1000. Oprócz komputerowych przeciwników "Chessmaster" może udawać człowieka, symulując grę jednego z wielu znanych mistrzów szachowych, między innymi Alekhina, Waitzkina, Karpova, Botvinnika i wielu, wielu innych. Sam jednak silnik, choćby nie wiem jak skomplikowany, nigdy nie potrzebował aż 3 płytek. Co więc jeszcze znajduje się jeszcze na tych 3 CD?

Na pewno, co już jest klasycznym elementem serii "Chessmaster", znajdzie się w programie szeroki zestaw bierek do gry w szachy. Najbardziej przejrzysty i dający najlepszy wgląd na szachownicę jest moim zdaniem zestaw bierek nazywający się "Expert 2D", jednak znudzeni monotonnością eksperci mogą dowolnie przebierać w innych zestawach, których jest ponad 30, począwszy od klasycznych 2D, poprzez nieprzejrzyste 3D, a na animowanych szachach kończąc. W skład wszystkich zestawów - oprócz szachownicy i bierek - wchodzi współgrające tło, tak że całość prezentuje się bardzo estetycznie. Aby móc korzystać z niektórych zestawów, trzeba je najpierw odblokować wygrywając partię z odpowiednio wysoko rozstawionym przeciwnikiem.

Idąc dalej tropem ilości miejsca, jakie zajmują poszczególne komponenty najnowszego "Chessmastera", trzeba stwierdzić, że część szkoleniowa jest elementem, który w głównej mierze przyczynił się do rozrostu "Chessmastera 10th Edition" aż do 3 płyt CD. Muszę przyznać, że ten element jest naprawdę dobrze zrobiony. Josh Waitzkin (a raczej jego głos) wprowadza w arkana królewskiej gry, poczynając od nauki ruchów poszczególnych bierek oraz ich wartości, poprzez taktyki, strategie, a na różnych sposobach matowania kończąc. Przyznam się, że choć do początkujących szachistów nie należę, to z "akademii" wyniosłem bardzo wiele informacji, o których wcześniej nie miałem zielonego pojęcia. Niestety, sporym mankamentem jest to, że "Chessmaster 10th Edition" nie zostanie wydany w polskiej wersji językowej, tak więc lekcje gry w szachy możemy odbierać tylko w ojczystym języku Josha Waitzkina. W samouczku znajdziemy także krytyczne omówienie najciekawszych partii z historii szachów.

Co do oprawy dźwiękowej to w zasadzie nie ma tu o czym wiele napisać. Figurki stawiane są z charakterystycznym drewnianym stukiem, nieco wyciszonym przez filcowy spód przyklejany po to, by szachownice się nie rysowały. Na szachownicy zwanej "rubber" bierki przyklejają się do szachownicy, a podczas ruchu słychać jakby cmoknięcie gumowej przyssawki odrywanej od szyby. Całość okraszona jest całkiem przyjemną, klasyczną muzyczką (a jakże), tylko na niektórych planszach mamy inną, np. grając na szachownicy ukazującej pojedynek orków z rycerzami słyszymy charakterystyczną dla tej scenerii melodię. Denerwują nieco głosy lektorów, informujące o złych posunięciach. Naprawdę irytowało mnie, kiedy grałem szybką partię na czas i źle postawiłem skoczka, co powodowało włączanie się równie nieubłaganego, co przemiłego głosu tej pani, która mówiła mi, iż (przecież) skoczek porusza się w kształcie litery "L". Naprawdę?

Jak dla mnie najnowszy "Chessmaster" jest najlepszym programem szachowym na PC, choć w zasadzie nigdy seria ta nie miała poważnej konkurencji. Program urzekł mnie nie za sprawą ładnej muzyki, pięknego głosu lektorów czy szerokiego wachlarza bierek do wyboru. Dla mnie "Chessmaster 10th Edition" jest wyjątkowy z powodu świetnej szkółki szachowej, która potrafi przyciągnąć do szachów nawet osoby twierdzące, że to najnudniejsza gra na świecie. Niedociągnięć jako takich brak, z mankamentów wymienię tylko dwa, lecz obok nich nie można przejść obojętnie. Po pierwsze gra jest w całości po angielsku, a po drugie kosztuje aż 139 zł. Poza tym to najlepsze wirtualne szachy, w jakie kiedykolwiek grałem w życiu, i jeżeli ktoś ma aż 139 zł na zbyciu, to warto je zainwestować w 10. edycję serii "Chessmaster".

Sławcio

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: silnik | wydawca | szachy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy