Black & White: Creature Isle

Producent: Lionhead Studios

Wydawca: Electronic Arts

Dystrybutor PL: Cenega

Gatunek: Strategia

Data wydania PL: 24 maj 2002

Wymagania sprzętowe: PIII 500, 128MB RAM, karta grafiki 16 MB

Cena detaliczna: 79 PLN

Ocena: 8/10



Pojawienie się gry 'Black & White' wzbudziło wiele optymistycznych głosów. Mnóstwo osób było zdania, że pojawiła się idealna gra. I w istocie rzeczy można by przychylić się do tej opinii, lecz... nikt nie zauważył, że po pewnym czasie produkt Lionhead Studios stawał się nudny, a ówczesnym wymaganiom mało kto stawiał czoła. Oczywiście jest to kwestia sporna, zależna od posiadanego komputera. Niemniej jednak - wielokrotnie czytałem prośby o sposób przyśpieszenia gry, bądź całkowite rezygnacje z zabawy. Jak na tym wszystkim wypada dodatek, z którym miałem przyjemność spędzić kilka miłych chwil?

Reklama



Szczerze mówiąc - jestem mile zaskoczony. Nie oczekiwałem zbyt wiele, bowiem dodatek - jak dodatek - rewolucji nie wprowadzi. Prędzej nabije kabzę producentom, ale mniejsza z tym... Intro doskonale wiążę się z zakończeniem, jakie spotkało nas w pierwszej części. Niewielka grupa misjonarzy dociera do tytułowej wyspy, zamieszkiwanej przez mało ogarniętych tubylców. Misjonarze rozpaczliwie próbowali porozumieć się z miejscowym ludem, informując ich o swoim bogu, jego potężnej sile. Początkowo macierzyste społeczeństwo niemrawo przyswajało myśl o nowym władcy. Wtem właśnie ukazałeś się Ty - wielki i wszechmocny. Wkrótce potem zostałeś poinformowany, że wyspę zamieszkują chowańce, nad którymi nie spoczywa żadna władza boska. Pewnego razu w koszyczku, niczym z bajki, znalazła się Ewa - jedyna przedstawicielka płci pięknej wśród chowańskiej braci. Aby do niej wstąpić i zasłużyć na rozkoszną noc z Ewą - musisz przejść szereg sprawdzianów. Będą one najróżniejsze i wcale nie takie łatwe. Chowańców jest wielu i każdy z nich odpowiada za dany sprawdzian umiejętności. Nikt nie zastosuje wobec Was żadnej taryfy ulgowej, toteż po pomyślnym zdaniu egzaminu otrzymasz stosowne poparcie u Rufusa. Będzie Cię on informował o postępach oraz opiniach imienniczki pierwszej kobiety.

Dodać też trzeba, że pomyślne zakończenie zadania wiąże się zazwyczaj z pokonaniem chowańca w danej dyscyplinie. Mogą to być kręgle, biegi, walka z nieposkromionym jednorożcem i nie tylko. Prócz tego - uwolnienie niedźwiadka z rąk niewidomego, ale potężnego maga, czy próba celności z wyrzutni przypominającej kuszę. Tutaj już nie zachodzi rywalizacja z chowańcem, a liczy się Twój spryt oraz pomysłowość. Oczywiście - próby podejmować możesz do woli. Nie ma w tej kwestii żadnych ograniczeń.



Sama Ewa jest bardzo wymagająca. Życzyłaby sobie męża silnego, mądrego i sprytnego. Tak więc - będziesz mógł się wykazać i dowieść jej swojego męstwa. Przede wszystkim - nie zaznasz tu obecności złowrogich bogów. Owszem - jako bóg - będziesz sprawował panowanie nad ludem, ale jest to akurat mniej istotne. Pomimo wykonywania prób - zajmiesz się wychowywaniem Podlota, kaczuszki wyklutej z wiszącego na drzewie jaja. Wbrew pozorom - niczego nie nauczysz go bezpośrednio. Podlot nauki pobiera wzrokowo, patrząc na czyny Twojego chowańca oraz wieśniaków. Dlatego staraj się robić wszystko w taki sposób, aby Podlot z nauki wynosił same pozytywne cechy. Zdziwisz się, ale mogą one okazać się bardzo pomocne. O ile w pierwszej części gry pojedynki chowańców były sporadyczne, tak w dodatku - nie dość - że możesz walczyć do znudzenia, to wszystko zostało urozmaicone.



Przeciwników będziesz miał bardzo wielu, czarów w użyciu również. Oczywiście - nie samą walką chowaniec żyje. Musi też posilić się, napoić, wypocząć i tak dalej... Tutaj nie zmieniło się nic względem poprzedniczki. Wszystkich potrzebnych surowców powinni dostarczać wieśniacy, którym - poza Twoim gniewem - nic nie będzie zagrażało. Chociaż - czasami mały doping się przyda, bowiem częstokroć chłopstwo siedzi i dłubie w nosie, nic innego nie robiąc.



Oprawa techniczna pozostała, praktycznie, bez zmian. Grafika identyczna, jak w części poprzedniej i chociaż od tego czasu sporo wody w Wiśle upłynęło, to nadal prezentuje się ona okazale. Tym niemniej - można było poprawić niektóre elementy. Na przykład - postacie występujące w grze mogłoby nabrać nowych kształtów, bowiem czasami rażą kanciastą sylwetką. Od strony audio - wszystko bez zarzutów. Otoczenie zostało oddane bardzo realnie, wszelkie odgłosy dobrane zostały w odpowiedni sposób.



Teraz kilka słów o lokalizacji. Bardzo się ucieszyłem, gdy ujrzałem na pudełku firmowanym przez Cenege znaczek informujący, że gra została w pełni spolszczona. I teraz kilka słów na temat tego spolszczenia. Jak dla mnie - pierwsza klasa! Lektorzy świetnie odegrali swoje role, a błędów w lokalizacji nie stwierdziłem. Tak więc - czasami warto odwlec premierę, aby w późniejszym czasie wydać graczom dobrze zlokalizowany produkt, który będzie cieszył także tych najmłodszych użytkowników domowych PeCetów.



Chociaż nie wszystko jest dopracowane, brakuje kilku rozwiązań, to 'Black&White: Creature Island' jest grą, którą mogę z czystym sumieniem polecić wszystkim. Osoby posiadające w swojej kolekcji podstawową wersję nie powinny dłużej zastanawiać się nad zakupem dodatku. Natomiast, jeśli nigdy nie byłeś zwierzchnikiem chowańca, to myślę, iż warto poczekać na drugą część gry, nad którą trwają aktualnie prace. Pomimo wszelkich zalet, dodatek z reguły nie oferuje większych zmian i to sprawdziło się też w tym przypadku. Tak więc, posiadaczy podstawowej wersji gorąco namawiam, innym radzę zaczekać do premiery drugiej części.



Janek

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy