Biurowa Masakra w koszu

Losy zapowiedzianej przez brytyjską firmę wydawniczą Alten8 gry na telefony komórkowe zakończyły się szybciej, niż się na dobre rozpoczęły.

Kontrowersyjna gra - po tym, jak została oficjalnie ujawniona - została błyskawicznie usunięta z planów wydawniczych pod naciskiem krytyki.

Produkcja dźwięcznym tytule "Office Massacre" (co można przetłumaczyć jako: "Biurowa Masakra") została anulowana po negatywnych komentarzach na łamach prasy internetowej.

Gra została oceniona przez producenta jako tytuł dla pełnoletnich odbiorców. Miała to być pierwszoosobowa strzelanka FPS, gdzie gracz miałby zająć się szerzeniem destrukcji i zniszczenia w swoim wymarzonym miejscu pracy, eliminacją kolegów i broniących ich policjantów. Premiera tytułu była zaplanowana na przyszły miesiąc.

Na łamach serwisu Next-Gen.biz, dzień po ujawnieniu prac nad grą, opublikowano komentarz Christophera Weavera, założyciela zespołu Bethesda Softworks, który określił Alten8 jako "grupkę idiotów", którzy "nie potrafią zrozumieć zasad wzięcia na siebie odpowiedzialności społecznej".

"Uznali, że skoro postacie wyglądają jak kreskówki, w jakiś sposób złagodzi do nawiązania do rzeczywistości. To zwyczajna bzdura, jaką czynią też te drobne internetowe 'gry', których akcja toczy się w obozach koncentracyjnych w czasie II wojny światowej" - napisał Weaver.

Firma Alten8 w oficjalnym obwieszczeniu stwierdziła, że w jej opinii "Office Massacre" jest taka jak "każda inna niewinna gra". Mimo to zespół zdecydował się zawiesić prace nad tym tytułem z uwagi na krytykę. "Nie możemy pozwolić, aby Alten8 stało się centrum polowania na czarownice lub pozwolić, aby pojedyncze osoby podsumowywały działalność naszej firmy" - stwierdza Alten8 w oświadczeniu prasowym.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: telefony | losy | Masakra | gry na telefony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama