Tajlandzki dziennik "Thai News" informuje, ze w niektórych sklepach komputerowych w Bangkoku do sprzedawanych gier dodawana jest mała paczuszka z białym proszkiem. Nie jest to jednak środek wysuszający (dodawany dawno temu do komputerów), tylko...
czysta amfetamina, która ma "nakręcić graczy". Tajska policja zapowiada śledztwo w tej sprawie - wiążąc fakty podane w artykule z niedawną śmiercią 22-letniego Thaneta Sommoi po całonocnej grze w CounterStrike.
Źródło informacji: komputery.interia.pl