Producent: Ensemble Studios
Wydawca: Microsoft Studios
Dystrybutor PL: CD Projekt
Rodzaj gry: strategia / RTS
Termin wydania: IV kwartał 2005
Tryb gry: singleplayer / multiplayer
Na wstępie trzeba przyznać, że pisanie o serii "Age of Empires" wcale nie należy do najprostszych zadań. Z produktem firmowanym znakiem Microsoftu łączy mnie bardzo duży sentyment. Jakby nie było - to właśnie pierwsza część tej gry wprowadzała mnie, człowieka wówczas bardzo młodego, w świat gier. Była to ówcześnie jedna z nielicznych gier gatunku RTS, która gromadziła tak duży pierwiastek pozytywnych emocji. Doskonale pamiętam spotkania z grupką znajomych przy jednym blaszaku i "katowanie" gry na zmianę do późnych godzin nocnych, a nie raz i porannych. Co by nie mówić - kawał czasu od tamtych wydarzeń minęło, w międzyczasie pojawiła się jeszcze druga odsłona, która także podbiła serca miłośników strategii. W chwili obecnej czytacie zapowiedź trzeciej części "Age of Empires", na którą twórcy kazali nam czekać przez bardzo długi okres. Pomimo iż gra jest praktycznie na ukończeniu i lada moment pojawią się jej gorące recenzje, zapraszam do przeczytania niniejszego tekstu, który - mam nadzieję - pozwoli Waszym licom nabrać jeszcze większych rumieńców przed zbliżającą się wielkimi krokami premierą.
Najważniejsze pytanie, jakie zadawali sobie wszyscy odnośnie tej gry, dotyczyło wyglądu samej rozgrywki. Przez te kilka lat gatunek RTS przeobraził się bardzo znacząco, rozmaici producenci zastosowali szereg innowacyjnych rozwiązań i wszyscy zastanawiali się, czy "Age of Empires III" skorzysta z najlepszych pomysłów równocześnie wprowadzając w ten gatunek powiew świeżości? Przede wszystkim zmieniły się realia gry. W tym wypadku przyjdzie nam pojedynkować się w dobie renesansu i oświecenia. Jako, iż dwie poprzednie części dotyczyły odpowiednio dalszych epok - trzecia łączy się z nimi i tworzy nieprzerwany ciąg historii. Teraz przyjdzie nam między innymi kolonizować kontynent odkryty przez Krzysztofa Kolumba, toczyć krwawe boje o dominację w Europie XVII-wiecznej czy stawiać pierwsze szlaki przemysłowe na mapie Starego Kontynentu. Zadania do wykonania będą doprawdy różnorodne, w dodatku z historyczną nawiązką, dzięki czemu będzie jeszcze ciekawiej.
Kolejnym novum jest sposób zbierania surowców. W poprzednich częściach zbieranie pożywienia i minerałów polegało na tym, że po zebraniu nasi ludzie nosili je do przeznaczonych do tego miejsc. W tej części już nigdzie nie będą musieli iść, tylko skupią się wyłącznie na pracy, wskutek czego magazyn będzie się automatycznie sam zapełniał. Twórcy zdecydowali się też na włączenie do serii punktów doświadczenia. Pozwolą nam one na rozwój nowych technologii czy zakup unikalnych jednostek. Zdobywać je będziemy najczęściej poprzez wykonywanie zleconych zadań lub po odnalezieniu skarbnic, które będą takowe punkty zawierać.
Zanim oczywiście przystąpimy do gry, przyjdzie nam wybrać jedną spośród ośmiu nacji. Cieszy fakt, że będą się one między sobą znacząco różnić, posiadać własne zalety i wady. Producenci zdecydowali dobrać do gry ówczesne potęgi światowe, takie jak Anglia czy Francja etc. Zapewne na niejednym z Was wielkie wrażenie wywrze oprawa graficzna. Można by pokusić się wręcz o stwierdzenie, że będzie ona wyznaczać nowe standardy graficzne w tym gatunku. Autorzy postawili głównie na oświetlenie oraz realistyczne cieniowanie. Ponadto dodać należy, że stworzono także świetny model uszkodzeń. Gdy zawali się jakiś budynek mieszkalny, będzie można krok po kroku prześledzić jego rozpad! Fakt faktem, że do obsługi tego programu na najwyższych detalach będzie trzeba dysponować bardzo mocną kartą graficzną, no ale takie są tego skutki i nic na to nie poradzimy. Oprawa audio ma dorównywać stronie graficznej, ale co tak naprawdę tam się znajdzie - okaże się po premierze gry.
Ogólnie rzecz biorąc stwierdzić trzeba, że zapowiada nam się świetna strategia. W sumie zbytnio mnie to nie dziwi, bowiem tradycji musiało stać się zadość i trzecia część "Age of Empires" nie mogła jakościowo odbiegać od pozostałych. Sądzę jednak, że nowa odsłona "AoE" okaże się jeszcze lepsza od poprzedniczek, co powinny odzwierciedlić liczby sprzedanych egzemplarzy gry.
Janek
Reklama