Delisie: Smakowita opowieść komiksowa nie tylko dla dzieci

Oprac.: Łukasz Lasak

Delisie
Delisiemateriały prasowe
Kiedy powstawały postacie Delisi, a było to w okolicach roku 2012, uwielbiałam przeglądać książki kucharskie i przepisy dostępne w Internecie. Testowałam je potem w kuchni. Z biegiem czasu zauważyłam, że to nie gotowanie mnie tak naprawdę fascynuje, a oglądanie misternie wykonanych fotografii potraw na blogach i w książkach. Uwielbiałam przeglądać je niczym jakiś artbook! Jeśli chodzi o gotowanie - po czasie się wypaliłam i zajęłam się rysowaniem. Miłość do jedzenia i zachwyt nad tym, jak smakowicie potrafi wyglądać zostały ze mną. Tylko przybrały inną formę - garnki i przybory do gotowania zamieniłam na przysłowiowy ołówek i kartkę. Zrobiłam grafiki z zestawem małych laleczek reprezentującymi potrawy. Zostały bardzo ciepło przyjęte. Zauważyłam, że sprawia mi to wielką frajdę, więc poszłam za ciosem i rysowałam więcej. I tak powstały "Delisie".
Magdalena "Meago" Kania
Magda zaprojektowała ponad 200 postaci. Spytała, czy mogę wymyślić im charaktery i historie. To była duża radość budować ten świat, przyznawać każdej bohaterce jakąś rolę i wymyślać relacje między nimi. Inspiracji było wiele (od mitologii po popkulturę) ale na pierwszym miejscu zależało nam na stworzeniu inteligentnej, zabawnej i oryginalnej serii komiksowej dla dzieci.
Maciej Kur, scenarzysta
Magda ma genialną kreskę i świetnie uchwyca mimikę, dlatego też zaprosiłem ją do narysowania poprzedniego projektu, komiksu o Emilce Sza. Przypominam tym, którzy jeszcze nie znają komiksu "Emilka Sza. Jak wiele to nic?", że tytułowa bohaterka jest mimem, a więc nie mówi. Przy tworzeniu tej postaci trzeba było wyważyć przesadę z subtelnością. I Magda zrobiła to znakomicie. Mam wrażenie, że jakby ekspresywność tej postaci nie była w punkt, to komiks by nie wypalił. Bardzo się cieszę, że trafiłem na Magdę i mogę z nią tworzyć również "Delisie".
podkreśla Maciej Kur
Gdy byłem w Annecy na targach filmowych MIFA (Annecy International Animated Film Festival and Market), poznałem producentów z kanadyjskiego studia K6 Media Group. Zainteresowali się bardzo "Delisiami", zarówno jako komiksem, ale też jako marką, która ma olbrzymi potencjał na przeniesienie na ekran i stworzenie całej linii produktów licencyjnych. Za sprawą K6 "Delisie" ukazały się w Kanadzie w dwóch językach: po francusku i angielsku. Z tego, co nam wiadomo, album bardzo się podoba kanadyjskim czytelnikom i dobrze sobie radzi na tamtym rynku. Dostaliśmy już nawet na to dowody w postaci fanartów od kanadyjskich czytelników. Dla nas to najlepszy wyznacznik sukcesu i potwierdzenie, że komiks się podoba. W tym roku ukażą się w Kanadzie kolejne dwa tomy. Zdradzę, że jest szansa, że niebawem album ukaże się też w innych krajach i językach.
Maciej Kur
materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?