UFC Undisputed 3

Zamiast osiąść na laurach i bezstresowo wypuszczać coroczne, lekko przypudrowane edycje UFC Undisputed, ekipa Yuke's postanowiła zrezygnować z dotychczasowej numeracji, nie spieszyć się i dołożyć starań, by zadowolić fanów, którzy zdecydują się ponownie wkroczyć do oktagonu. I nie tylko do oktagonu.

Lista zmian, usprawnień i dodatków w UFC Undisputed 3 jest długa i rozciąga się na bardzo wiele aspektów gry. Po pierwsze - zobaczymy nowe twarze. Na ekranie wyboru postaci przybyły dwie kategorie wagowe: kogucia i piórkowa. W sumie do dyspozycji będzie więcej niż zadowalający wachlarz ponad 150 zawodników. Ponad to producent planuje wypuszczać regularne, darmowe aktualizacje ich atrybutów, statystyk i wyglądu, by nadążać za zmianami w prawdziwym świecie. Miłośnicy mieszanych sztuk walki z pewnością z otwartymi ramionami powitają też nową w serii organizację - nieistniejącą już japońską Pride. Autorzy postanowili przypomnieć czasy jej świetności, dodając do "trójki" jej zasady (dopuszczone były m.in. paskudne "soccer kicki" w głowę powalonego przeciwnika).

Reklama

The winner by submission is...

Zdając sobie sprawę z tego, że edycja 2010 mogła być zbyt skomplikowana i wymagająca dla niedzielnych graczy, twórcy dadzą im teraz do wyboru uproszczony system sterowania. Zastąpi on konieczność kręcenia gałką w parterze prostymi ruchami w górę i w dół, ale jednocześnie ograniczy skuteczność wykonywanych w ten sposób akcji.

W ogóle system dźwigni i duszenia przeszedł gruntowne zmiany - tym razem sprzężono go z czytelną minigrą, która dużo lepiej pokazuje, jak radzą sobie obie strony. W skrócie: na ekranie pojawia się oktagon, wokół którego "ganiają się" dwa markery - jeśli atakującemu uda się przykryć znacznik atakowanego swoim, zmusi przeciwnika do poddania się. Wpływ na przebieg takiej próby sił mają oczywiście stamina zawodników i zastosowany chwyt. Mile widzianą nowością w walce w parterze jest też możliwość uchylania się na boki przed ciosami rywala bijącego w głowę z dosiadu. Poszerzono również rolę klatki jako narzędzia, stawiając kolejny krok w kierunku wiernego odwzorowania spektakli z prawdziwych gal.

Let's get ready to rumble!

Usprawnienia nie ominęły walki w stójce - wprowadzono m.in. nowy system markowania ataków i szybkie ciosy pozwalające przerwać akcję rywala, zwiększono rolę low kicków (teraz mogą one skutkować nokautami technicznymi), a także udostępniono środki obrony przed nimi. Szansę na zaistnienie w e-sporcie i turniejach podnosi natomiast przygotowany właśnie z myślą o nich specjalny tryb Competition, który wyrównuje atrybuty zawodników, kładąc tym samym większy nacisk na style walki i umiejętności graczy. Dla zaawansowanych przewidziano również nowy tryb symulacyjny, który będzie wymagał większej ostrożności i rozwagi ze względu na potężniejsze, ale też bardziej "staminożerne" ataki. Zresztą nawet standardowe starcia częściej niż poprzednio mają się kończyć przed czasem, co z pewnością ucieszy zwolenników widowiskowości.

Wszystkie te udoskonalenia - oraz inne, na omówienie których zabrakło tu miejsca - składają się na obraz produkcji, którą fani realistycznych gier walki będą zachwyceni przez długie miesiące. Pierwszy gong rozbrzmi już 17 lutego, a biletami wstępu na galę będą X360 i PS3.

CDA
Dowiedz się więcej na temat: UFC
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy