Square Enix nie chce, żeby grać za dużo, ale żeby grać za dużo

Final Fantasy XI może nie ma 10 milionów użytkowników, jednak wciąż jest to żywe i rozwijające się MMO.

W ostatnim rozszerzeniu studio Square Enix przeszło jednak samo siebie - walka z nowym bossem wykańcza graczy. Niemalże dosłownie.

Jak zabawić graczy, którzy w danej grze MMO widzieli już wszystko? To oczywiste - postawić super bossa o kilku postaciach oraz przesadzoną wartością zdrowia. Tak zrobiło Square Enix w Final Fantasy XI. Jeden z pracowników studia stwierdził, że pokonanie Pandemonium Warden zajmuje 18 godzin i jest to niestety prawdą. O tym przekonała się ekipa śmiałków z gildii BtL, która po długich 18 godzinach ciągłego skupienia musiała oddać pola potworowi. Powód? W przeciwieństwie do komputera, członkowie drużyny potrzebują odpoczynku i dotarli do kresu wytrzymałości. Właściwie to część graczy biorąca udział w tym starciu nawet wymiotowała...

Reklama

W świetle tej historii dość komicznie brzmi prośba Square Enix: "...nie chcemy, aby w wyniku tego[poświęcenia grze]ucierpiało wasze prawdziwe życie. Nie zapominajcie o swoich rodzinach, przyjaciołach, szkole czy pracy".

gram.pl
Dowiedz się więcej na temat: Final Fantasy | Square
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama