Split/Second: Czy twórcy gry wylecą na bruk?

Krążące od pewnego czasu plotki dotyczące zamknięcia studia Black Rock prawdopodobnie staną się faktem. Disney zwalnia pracowników podległego studia i chce całkowicie je zamknąć.

W oficjalnym oświadczeniu Disneya czytamy: "Disney Interactive Studios potwierdza, że Black Rock Studios nie dostało zielonego światła do dalszego rozwoju nowego projektu i w związku z tym firma poinformowała wczoraj pracowników o zamiarze wprowadzenia procesu konsultacji w sprawie wniosku o zamknięcie studia" - czytamy na portalu Eurogamer.

W skrócie można więc po prostu stwierdzić, że dni Black Rock są policzone i zapewne "sprawdzenie procesu konsultacji w sprawie wniosku o zamknięcie" nie brzmi zbyt dobrze dla obecnych pracowników.

Reklama

Przypomnijmy, że już wcześniej zostało zwolnionych ponad 100 osób z Black Rock, co było wtedy tłumaczone zakończeniem procesu produkcji i wydaniem Split/Second.

Osoby, które już tam nie pracują, założyły dwa oddzielne, nowe studia. Pierwsze z nich to Roundcube Entertainment, w którego zarządzie zasiada były dyrektor Black Rock, czyli Nick Baynes. Drugie to ShortRound Games, stworzone przez czterech dyrektorów różnych departamentów w Black Rock. Niestety, póki co nie wiadomo, jakie niespodzianki szykują oba zespoły.

Szkoda, że w przyszłości są więc marne szanse, aby zobaczyć kontynuację Split/Second oraz Pure (za którym stoi także wymienione wyżej studio). Ta pierwsza gra dostawała naprawdę niezłe oceny i została ciepło przyjęta przez rzeszę graczy na całym świecie. Średnia ocen z portalu Metacritic wynosi obecnie 82% w wersji na PS3 i 84% na Xboksa 360.

Tak oto w maju zeszłego roku wypowiedział się na temat tej produkcji nasz recenzent Jacek Smoliński: "Split/Second: Velocity istnieje na wszystkich trzech dużych platformach (oraz, w uproszczonej wersji telefonach komórkowych i gadżetach Apple'a) i jest na nich w zasadzie identyczny - włącznie z trybem multiplayer do 8 osób, a nawet split-screenem także na PC! Na tym ostatnim da się jeździć i wygrywać także na klawiaturze, można też zmniejszać rozdzielczość i ustawienia grafiki, by także na słabszych PC cieszyć się płynnością 30 klatek animacji. Brak barier na wejściu więc, jakość oprawy audiowizualnej i fakt, że jazda na krawędzi w tych nieustannie zmieniających się warunkach nie nudzą się nawet wtedy, gdy nie pozostaje nic do odkrycia sprawiają, że Split/Second: Velocity mogę z czystym sumieniem polecić każdemu szanującemu się miłośnikowi wirtualnej rozrywki. Bo tak naprawdę jedyne, czego mi brakuje w tym prawie telewizyjnym show to analizy w stylu J. Gmocha..."

Przeczytaj naszą recenzję gry Split/Second

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama