Sniper Elite V2

Chyba wszyscy mamy nadzieję na udaną kontynuacją gry Sniper Elite. Są jednak tacy, którzy mają nadzieję, że okaże się ona kompletnie chybionym strzałem... Chodzi o ludzi z rodzimego studia CITY Interactive, które wybiło się w ubiegłych dwóch latach dzięki grze Sniper: Ghost Warrior.

Nie okazała się ona zbyt dobra - a mówiąc dosadnie, zachodnia media wręcz zrównały ją z ziemią - ale gracze zarówno europejscy i amerykańscy sięgali po nią raz za razem. Pewnie z braku laku, bo raczej nie z chęci podreperowania polskiej gospodarki. Około dwóm milionom osób brakowało produkcji, w której mogłyby wcielić się w snajpera. Tyle kopii polskiej gry sprzedało się na świecie. W tym roku te dwa miliony miały sięgnąć po Snipera: Ghost Warrior 2. Nie wiadomo, czy to zrobią, bo na horyzoncie jawi się silna konkurencja w postaci Sniper Elite V2.

Reklama

Gra snajperska w wykonaniu studia Rebellion przeniesie nas do Berlina z 1945 roku. Berlina dewastowanego przez żołnierzy radzieckich i niemieckich. Gdzieś pomiędzy nimi grasuje cichy, wycofany snajper rodem ze Stanów Zjednoczonych. Jego zadaniem jest podkładanie europejskim mocarstwom kłód pod nogi. To część planu amerykańskiego rządu, który przygotowuje się już do zimnej wojny.

Sniper Elite V2 będzie promował ciche działanie. Jednak droga do celu zwykle nie będzie jednoznaczna. Bieg kolejnych misji ma być poniekąd nieliniowy. Będziemy mieli różne rozwiązania do wyboru - na przykład szybsze, ale bardziej ryzykowne, jak również bezpieczniejsze, choć wymagające dłuższego działania. Jeden strzał z naszego karabinu będzie potrafił wywołać skrajnie różne reakcje wśród wrogów. Jedni schowają się za najbliższą osłoną, inni spanikują i zaczną uciekać etc.

Zabijanie przeciwników ma być spektakularne. To przede wszystkim dzięki widowiskowym ujęciom kamery. Twórcy zamierzają wynieść działanie tzw. killcam (kamery zabójstw, ukazującej chwilę śmierci ofiary) na wyższy poziom. Na zbliżeniach zobaczymy, jak wystrzelony przez nas nabój kruszy kość wroga albo przebija się przez jego czaszkę. Animacje te poprzedzi scenka ukazująca lot pocisku w zwolnionym tempie (podobnie jak w "naszym" Sniperze: Ghost Warrior).

Strzelanie nie będzie takie łatwe. Zanim się za nie zabierzemy, warto będzie chwilę pomyśleć. Przeanalizować sytuację - zobaczyć, co robią wrogowie, jak stoją, a także z której strony i z jaką siłą wieje wiatr. Twórcy pamiętają nawet o takich szczegółach, jak deformacja pocisku po uderzeniu w cel. Nie ma co liczyć na wartkie strzelaniny. Tutaj najważniejsze będzie myślenie, taktyka i precyzja.

Sniper Elite V2 ma się ukazać w tym roku, ale twórcy nie zamierzają wydawać gry, dopóki nie będzie ona w pełni gotowa i pozbawiona większości błędów. Studio Rebellion wydaje ją samodzielnie, więc nie musi trzymać się narzuconego przez kogokolwiek planu. Ostatecznie do sklepów trafi wydanie na PC, a także wersja konsolowa, nad którą pracuje zespół 505 Games.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy