Project Natal obsłuży także shootery?

Na temat najnowszej technologii Microsoftu, Project Natal, wypowiedział się jeden z dyrektorów Rare - George Andreas.

Z jego słów wynika, że jest bardzo entuzjastycznie nastawiony do nowego projektu, ale zwraca także uwagę na pułapkę w jaką mogą wpaść developerzy.

Uczymy się nowych rzeczy o Project Natal praktycznie codziennie. Wykorzystanie tej technologii pozwoli nam dostarczyć graczowi zupełnie nowych doświadczeń. Trzeba tylko zmienić, a właściwie zdefiniować na nowo nasze podejście do pewnych kwestii. - powiedział Andreas w wywiadzie dla serwisu VideoGamer. Zaznaczył także, że Project Natal może bez problemu obsłużyć takie gry, jak choćby strzelanki, gdzie przecież czas reakcji gracza jest jednym z najważniejszych czynników.

Reklama

Musimy wyrzucić do śmieci wszystkie nasze przyzwyczajenia. Musimy zapomnieć o przystosowaniu shooterów do pada i zaprojektować cały interfejs na nowo. Tylko wtedy możemy myśleć o tworzeniu gier wykorzystujących potencjał Natala. Oczywiście nie znaczy to, że będziemy musieli biegać, tarzać się i skakać po pokoju. Zapewne jest inna możliwość rozwiązania "problemu" z nowym kontrolerem. Takie słowa dają nadzieję, że Rare już przygotowuje pod Project Natal gry z oryginalnymi i wygodnymi rozwiązaniami, z których firma jest przecież znana od czasów Nintendo 64. Na ostateczną ocenę jego słów przyjdzie nam poczekać do 2010 roku, na kiedy planowana jest premiera nowego kontrolera Microsoftu.

gram.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy