Pete Hines na spytkach

Zaproszony przez serwis Eurogamer Pete Hines z Bethesdy przez blisko godzinę odpowiadał na pytania graczy.

Głównym tematem czatu na żywo był oczywiście wydany niedawno Fallout 3.

Wiceprezes ds. PR-u i marketingu w firmie Bethesda Softworks, a także product manager gier z serii The Elder Scrolls: Morrowind i Oblivion, jak również Fallouta 3, od dziewięciu lat pracownik Bethesdy - tak uczestnikom czatu na żywo na łamach serwisu Eurogamer przedstawił się Pete Hines. Użytkownicy byli rzecz jasna zainteresowani przede wszystkim Falloutem 3, a znaczna część pytań dotyczyła zawartości dodatkowej, jaka zostanie stworzona z myślą o tej produkcji. Hines raz jeszcze potwierdził, że DLC będzie przeznaczone na pecety i X360, właściciele PS3 będą z kolei musieli obejść się smakiem.

Reklama

Co zaś otrzymają posiadacze dwóch pierwszych wymienionych platform? "Pracujemy nad rzeczami zapewniającymi wiele godzin rozgrywki: nowymi questami, zawartością, przeciwnikami itd. Coś pokroju Knights of the Nine dla Obliviona pod względem objętości. Minie zapewne trochę czasu, zanim zaczniemy mówić o konkretach. Nie będzie to długi okres, ale chcemy, by najpierw ludzie nacieszyli się tym, co oferuje podstawowa wersja gry" - powiedział Hines.

Zapytany z kolei o szanse na stworzenie add-onu wielkością przypominającego Shivering Isles do Obliviona odparł, że planowane DLC nie jest tak duże, jak ów dodatek. Tego rozmiaru rozszerzenia zapewniają jego zdaniem zupełnie inny rodzaj doświadczeń. Hines zaprzeczył też, jakoby zawartość dodatkowa miała dać możliwość sterowania pojazdami.

Przedstawiciel Bethesdy jasno dał do zrozumienia, że Fallout 3 nigdy nie doczeka się trybu multiplayer. "On został stworzony jako gra single-player" - stwierdził. Rozgrywka skupiona jest w całości na głównym bohaterze, którego poczynaniami steruje gracz. Już na długo przed premierą Fallouta 3 w sieci pojawiły się wypowiedzi na temat kolejnych części serii. Hines zapytany o ich kształt nie chciał (i prawdopodobnie nawet nie mógł) wdawać się w żadne szczegóły odpowiadając jedynie: "Próba zdefiniowania konstrukcji kolejnej odsłony byłaby w tej chwili przedwczesna".

W wywiadzie nie mogło też zabraknąć pytań o zapowiadany film na podstawie Fallouta. "Mieliśmy w tej sprawie pewną liczbę zapytań, ale nie powiem nic więcej. Musicie przyglądać się ruchom zarządu naszej firmy-matki, ZeniMax Media" - stwierdził przedstawiciel Bethesdy. W jego wypowiedzi przewinęły się znane nazwiska przemysłu filmowego, jak choćby Jerry Bruckheimer (Armageddon, Piraci z Karaibów), Harry Sloan (dyrektor wykonawczy w Metro Goldwyn Mayer) czy Les Moonves (prezes CBS Corporation), jednak to na razie luźne propozycje. "Wiemy z kim rozmawiać i jak przystąpić do prac kiedy chodzi o takie rzeczy, jak film" - zapewnił Hines. "Chcę zobaczyć, jak została adaptowana powieść The Road. Jeśli wypadnie ona podobnie jak książka, będzie fantastycznie" - dodał.

Na koniec, pół-żartem, pół-serio, Hines został zapytany o to, kogo poparł w trwających w Stanach Zjednoczonych wyborach prezydenckich. "Mogę Wam jedynie powiedzieć, że swojego głosu nie oddałem na Johna Henry'ego Edena" (następcy Dicka Richardsona na fotelu prezydenckim w Falloucie 3) - odpowiedział.

Tymczasem przypominamy, że Fallout 3 zaliczył już debiut w Europie, a wyjątkowo dobrze poradził sobie w Wielkiej Brytanii.

(gram.pl)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy