O takiej popularności marzą najwięksi

Nie trzeba być Activision czy Electronic Arts, by sprzedać grę w zawrotnej liczbie kopii. I nie musi to być gra, która kosztowała miliony.

Ba, wielu ogromnych deweloperów i wydawców marzy, by sprzedawać swoje gry w ośmiu milionach egzemplarzy. A taki pułap sprzedażowy osiągnął właśnie Minecraft, produkcja szwedzkiego studia Mojang. I to tylko w wersjach na pecety oraz MacBooki! W liczbie tej nie zawiera się wydanie na Xboksa 360, które przecież bije rekordy popularności w Xbox Live i dokłada niemały klocek do monumentalnego sukcesu gry.

Jeśli weźmiemy dodatkowo pod uwagę, że Minecraft to gra, której stworzenie kosztowało kilkadziesiąt razy mniej niż opracowanie takiego Call of Duty, otrzymamy zawrotną relację przychodu do kosztów. Takie historie to naprawdę rzadkość.

Reklama

Wiadomość o ośmiu milionach sprzedanych egzemplarzy Minecrafta ukazała się na oficjalnej stronie internetowej Mojang. Jej autor skromnie stwierdził, że grze nadal brakuje wiele do The Sims 2 czy Half-Life 2. Ale to już wynik lepszy niż na przykład ten osiągnięty przez The Sims 2: Zwierzaki czy StarCraft II: Wings of Liberty.

Autorzy w informacji prasowej podziękowali także wszystkim graczom, którzy kupili Minecrafta (niekoniecznie raz). A sam Markus "Notch" Persson, pomysłodawca i główny twórca gry, skomentował sukces szwedzkiego studia tak: "69I960EHE0A4A0IVG0EHE02500R4R0G1T30PLJ00V6V0EHE0V1U01V10U5U0VGV0V4R".

Czy ktoś z was potrafi odszyfrować ten ciąg liter i cyfr? Nie? Cóż, być może nie jest to żaden szyfr, tylko nietypowa reakcja na kolejne miliony, które wędrują szerokim strumieniem na konto Mojang?

Producent został zmuszony do zniszczenia wszystkich swoich gier

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy