Nadchodzi "prawie" Alan Wake 2

Geoff Keighley z portalu GameTrailers oznajmił, że nadchodząca odsłona serii Alan Wake, która ukaże się w usłudze Xbox Live, będzie w praktyce jak pełnoprawna kontynuacja.

Studio Remedy Entertainment od dłuższego czasu starało się o pozyskanie funduszy i przekonanie Microsoftu do wydania drugiej części przygód Alana Wake'a. Nie udało się załatwić zielonego światła dla pełnoprawnej kontynuacji, ale za to Microsoft wyda w usłudze Xbox Live drugą grę o pisarzu opętanym przez demony.

Jak się okazuje, nie będzie to prosta, niewielka gierka, ale całkiem poważna, obszerna gra, którą będzie można potraktować jak stuprocentowy sequel. Tak przynajmniej twierdzi Geoff Keighley z portalu GameTrailers, który widział już nowego Alana Wake'a w akcji.

Reklama

Prezenter GameTrailers TV nazwał projekt Remedy Entertainment "naprawdę ambitnym", a silnik, na którym bazuje zespół, "piękną technologią". Gra ma się ukazać pod tytułem Alan Wake: Bright Falls (Bright Falls to nazwa miasteczka, w którym toczyła się akcja "jedynki").

"Widziałem grę, widziałem trailer i nawet pomimo, że będzie to ona dostępna wyłącznie w sprzedaży cyfrowej, z pewnością nie będzie to mała gra" - powiedział Keighley.

"To w praktyce jest, tak sądzę, Alan Wake 2, kiedy popatrzysz na to, co oni robią z tą grą. To naprawdę ambitny, piękny technologicznie projekt, który myślę, że spodoba się graczom" - dodaje Keighley.

Pierwsza część Alana Wake'a, survival horroru opowiadającego o losach popularnego, fikcyjnego pisarza, ukazała się wyłącznie w wersji na Xboksa 360. Gra została uznana przez branżowych dziennikarzy za bardzo dobrą (średnia ocen w portalu Metacritic - 83/100), ale pomimo tego nie sprzedała się ona najlepiej. Do tej pory mówiło się o ponad milionie egzemplarzy, ale właśnie wyszła na jaw kwestia możliwej manipulacji wynikami sprzedaży.

"Z informacji oficjalnie ujawnionych przez Microsoft wynika, że Alan Wake był komercyjną klapą - udostępnione dane wskazywały, że gra sprzedała się jedynie w liczbie 330 tysięcy egzemplarzy w USA. Z kolei w pozostałych regionach naszego globu produkcja znalazła dodatkowe 170 tysięcy nabywców, w sumie więc gra rozeszła się w liczbie 500 tysięcy kopii" - napisał jeden z naszych redaktorów.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama