Milo trafi jednak pod strzechy. Ale nie w tym roku
Wczoraj pisaliśmy o tym, że według Aarona Greenberga z Microsoftu, Milo - niezwykła "sztuczna inteligencja" tworzona przez Petera Molyneux - nie zostanie wydana w formie gry.
Wygląda jednak na to, że pan Greenberg się pomylił, bo swoje słowa cofnął. Milo trafi "pod strzechy" - ale nie w tym roku.
Greenberg w rozmowie z serwisem Kotaku sprostował swoje słowa, jakie padły na antenie stacji ABC. "Projekt Milo zdecydowanie wciąż znajduje się w produkcji w studiu Lionhead. To nie jest po prostu produkt, który planujemy wprowadzić na rynek w tegorocznym okresie świątecznym" - tłumaczy Greenberg.
Tymczasem Sam Van Tilburgh ze studia Lionhead zdradził redakcji portalu Joystiq, że ekipa pracująca nad wirtualnym chłopcem liczy sobie obecnie 50 osób. Co ciekawe, technologia opracowywana przez twórców Fable zostanie wykorzystana także w innym projekcie korzystającym z dobrodziejstw Kinecta - Kinectimals. Dzięki niej, gracze będą mogli w prosty sposób wchodzić w interakcje ze swoim wirtualnym zwierzakiem (bez skojarzeń...), co pokazuje pierwszy opublikowany zwiastun gry.
Zwiastun gry Kinectimals: