Microsoft cenzuruje gry edukacyjne

Zły Microsoft, zły! Tak można by, pół żartem pół serio, skomentować decyzję giganta z Redmond, aby nie wprowadzać do sprzedaży w Xbox Live gry Privates.

Bo dzieje się tam, gdzie światło nie dochodzi...

Privates to finansowana przez stację telewizyjną Channel 4 gra edukacyjna, która ma przekazywać nastolatkom wiedzę na temat bezpiecznego seksu, używania prezerwatyw, itd.

Jest zgodna z wytycznymi brytyjskiego Ministerstwa Edukacji, ale nie z wewnętrznymi regulacjami Microsoftu, które decydują o tym, jakie gry pojawią się na Xbox Live w sekcji Arcade i - o czym mowa w tym przypadku - Indie.

Regulacje te mówią wprost, że zakazane jest publikowanie gier o "silnym seksualnym kontekście", więc gra Privates, której akcja rozgrywa się - inaczej tego nazwać nie możemy - wewnątrz waginy i odbytu, nie za bardzo "się łapie". Nawet mimo tego, że przedstawia tematykę w "dostępny, rozrywkowy i zabawny sposób".

Reklama

Nie wszystko jednak stracone - twórcy (całkiem zacne, niezależne studio Zombie Cow) zapowiadają, że będą walczyć o dopuszczenie Privates do Xbox Live, a poza tym gra na 100% ukaże się (za darmo!) na PC. Już tego lata. W sam raz na wakacje...

CDA
Dowiedz się więcej na temat: Live | Xbox | Microsoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy