Breach się spóźni
Miałeś nadzieję, że postrzelasz tego lata w najnowszym, multiplayerowym shooterze Breach? Nic z tego - nie postrzelasz. Nie zrobisz tego nawet w tym roku.
Breach to sieciowa strzelanka, w której wcielisz się w wyspecjalizowanego żołnierza, wyposażonego w najnowocześniejszą broń i gadżety (ponoć wzorowane na tych, z których korzysta CIA). Produkcja charakteryzuje się tym, że można w niej będzie zniszczyć prawie wszystko, od beczki przez ścianę po cały budynek (tylko elementy wymagane do rozgrywki, takie jak schody, będą bezpieczne).
Atomic Games, producent gry, nie zdążył zrobić gry na czas, przez co jej premiera została przesunięta. Miała się odbyć tego lata, a odbędzie się... w styczniu przyszłego roku. Mowa tutaj jednak tylko o wersji na Xboksa 360. Na pecety Breach trafi dopiero miesiąc-półtora po niej, czyli być może nawet w marcu.
Pocieszające jest to, że autorzy nie przesiedzą najbliższych miesięcy z założonymi rękami i nogami, tylko będą przez ten czas pracowali nad grą dalej.
Zamierzają wprowadzić niezapowiadany wcześniej tryb rozgrywki - Hardcore. Ma on być przeznaczony nie tylko dla "hardkorowych" graczy, ale i dla tajnych organizacji, które wykorzystają Breach w celach treningowych.