Złotousty Yasushi Nakakura

Dotychczas branżowymi mistrzami wywoływania kontrowersji, zdziwienia, szokowania swymi wypowiedziami byli Cliff Bleszinski i Peter Molyneux.

Do tego znamienitego grona dołącza Yasushi Nakakura.

Wiele kontrowersji wzbudza nadchodząca odsłona Dead or Alive, Paradise. Ostatnio Yoshinori Ueda musiał wytłumaczyć, że gra nie ma nic wspólnego z pornografią, ani nie usiłuje poniżyć kobiet. "My dostarczamy klimat wakacji, ośrodek wypoczynkowy, miejsce gdzie można się zabawić" - kontynuuje wyjaśnianie idei tego tytułu szef produkcji.

"Rozumiemy, że wszyscy będą mieli własną opinię na temat tego projektu, ale chcielibyśmy, by ludzie najpierw zagrali, a potem ocenili we własnym zakresie. Ciężko pracowaliśmy, by dostarczyć prawdziwy raj. Mamy nadzieję, że właśnie to ludzie wyniosą z gry" - dodaje.

Reklama

Wtóruje mu dyrektor artystyczny, Yasushi Nakakura. Zaznacza on, że celem producentów jest zresetowanie dotychczas zebranych doświadczeń z marką Dead or Alive. "Staramy się pozyskać nowych fanów, ludzi, którzy nie są zaznajomieni z serią, rozszerzyć ofertę dla tych, którzy poszukują czegoś nowego" - tłumaczy.

Zastanawiacie się zapewne: I za co tu przyznać te tytułowe złote usta? Na razie za nic. Gwóźdź programu zostawiliśmy na koniec. Ponieważ Dead or Alive: Paradise ma zabarwienie erotyczne, dziennikarze nie stronili od pytań dotyczących odbioru gry przez użytkowników. "Jeśli tylko ludzie będą grali tak, jak rzeczywiście chcą, nie mamy nic przeciwko" - odpowiedział wymijająco Yoshinori Ueda.

"Jeżeli fani będą się przy tej grze masturbować, potraktujemy to jako sukces" - stwierdził natomiast złotousty od tego momentu Yasushi Nakakura.

Dead or Alive: Paradise na PSP pojawi się w Europie 2 kwietnia.

(gram.pl)

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama