To nie jest dobry czas dla przenośnych konsol

Teraz bardzo ryzykownym posunięciem jest wypuszczenie na rynek nowej konsoli przenośnej. Tak twierdzi Dennis Durkin w odniesieniu do zbliżającej się premiery PlayStation Vita. Sony z kolei ripostuje.

Obecnie na rynku mamy sporą konkurencję jeśli chodzi o platformy do mobilnego grania. W lutym tego roku swoją premierę miało Nintendo 3DS, przenośna konsolka, której cechą charakterystyczną jest wyświetlany obraz w stereoskopowym 3D bez użycia okularów. Niestety, nie cieszy się ona zbyt dużą popularnością. Według portalu VGChartz na całym świecie sprzedano prawie 3 miliony egzemplarzy, w tym przeszło milion w Japonii. Problemem w przypadku 3DS-a okazuje się mała ilość ciekawych i nowych produkcji, a także wysoka cena urządzenia, o czym pisaliśmy wcześniej.

Pod koniec roku pojawi się z kolei PlayStation Vita, następca PSP. Na rynku przenośnych konsol będzie więc dość tłoczno, tym bardziej, że coraz popularniejsze staje się granie na telefonach komórkowych i tabletach. Ze względu na to Dennis Durkin z Microsoftu nie wróży nowej przenośnej konsoli Sony zbyt dużych szans na wysoką sprzedaż.

Reklama

Microsoft o PlayStation Vita

"Nie jestem pewien, czy wypuściłbym teraz na rynek dedykowane urządzenie do przenośnego grania" - twierdzi Dennis Durkin w wywiadzie dla portalu IndustryGamers. Dalej przytacza opisany wyżej przykład słabej sprzedaży konsolki Nintendo. "Myślę, że DS - jeśli spojrzymy na 3DS-a - w porównaniu do oczekiwań klientów nie jest tak skuteczny, jak myśleli. Jest to więc bardzo zatłoczony rynek, na którym sporo się dzieje i zmienia. Nie jestem więc pewien, czy to dobry pomysł" - komentuje.

Kontra Sony

Innego zdania jest oczywiście Sony. Jack Tretton z koncernu widzi szansę dla PlayStation Vita i co ciekawe uważa że popularyzacja grania na platformach mobilnych za sprawą tabletów i telefonów komórkowych może tylko i wyłącznie pomóc następcy PSP.

"Ludzie, którzy mają tablety lub komórki, będą w stanie przenieść się na bardziej profesjonalne granie. W tym właśnie widzimy szansę, a nie zagrożenie" - twierdzi Jack Tretton. Według niego nie odstraszy ich nawet wysoka cena za grę w porównaniu do tanich produkcji przeznaczonych na pozostałe urządzenia.

"Mogę otworzyć kino i sprzedawać bilety po 50 centów, ale jedyne co byście w nim zobaczyli to filmy nakręcone kamerką z telefonu komórkowego. Nie sądzę więc, żeby coś takiego było zagrożeniem dla biletów sprzedawanych po 13 dolarów" - komentuje Jack Tretton, porównując rynek filmowy z branżą gier.

Czy faktycznie wystarczy miejsca dla wszystkich na zatłoczonym rynku konsol i urządzeń przenośnych? Przekonamy się o tym mniej wiece pod koniec roku, bo właśnie wtedy premierę będzie miało PlayStation Vita. Ciekawe, która teoria okaże się bardziej prawdziwa. Trettona z Sony czy Durkina z Microsoftu. Jak sądzicie?

20 powodów, dla których Japończycy nie kupują 3DS-a

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PlayStation Vita
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy