PSP2 "spalone" już na starcie?

Sony nawet nie zdołało zapowiedzieć nowej wersji PlayStation Portable, a już została ona skreślona. Przez kogo? Tak, dobrze myśleliście...

To Michael Pachter, nasz ulubiony analityk, pokusił się o kilka cierpkich słów na temat przyszłości nowego handhelda od Sony. W jego opinii, rynek konsol przenośnych się kurczy i jeszcze przed premierą PSP2 będzie się musiało z tym pogodzić.

"PSP było martwe już w dniu premiery, z PSP2 będzie podobne. Zbliżamy się do przesytu na rynku konsol przenośnych. Spada sprzedaż DS-a, a iPod Touch coraz śmielej wkracza do tej przestrzeni. Wygląda na to, że nastolatki będą się mogły dobrze bawić także na iPodach" - analizuje Pachter.

Reklama

Twierdzi, że sytuacja poprawi się nieco po premierze rewolucyjnego poniekąd Nintendo 3DS, które pozwoli na zabawę w trójwymiarze bez zakładania okularów. Jednak poza tym przewiduje spore problemy na rynku handheldów. "Jaka jest różnica w graniu w Tetrisa na iPod Touch a na Nintendo DS-ie? Na tym pierwszym płacisz za niego grosza, a na drugim 20 dolarów" - tłumaczy.

Pachter jest zdania, że Nintendo 3DS będzie miało swoje pięć minut, ale kiedy one miną, handheldowy rynek zacznie się kurczyć i kurczyć, i kurczyć... aż w końcu zmaleje do takich rozmiarów, że PSP2 stanie się platformą niszową. Pamiętajcie jednak, że to tylko analizy, które niekoniecznie muszą się potwierdzić. Rzeczywistość może być zgoła inna. Pytanie tylko, jak Sony i inni producenci handheldów ugryzą temat...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy