NGP nie będzie jednak tak silne, jak zapowiadano?
Francuska strona 01.net (która jakimś cudem ma informacje na temat nowych konsol Sony szybciej, niż cała reszta świata) wypichciła nie lada plotkę.
Wynika z niej, że NGP może wcale nie być tak mocne sprzętowo, jak zapowiadano. Dlaczego? Głównie z powodu obecnej na rynku od dłuższego czasu konsoli przenośnej konkurencji, czyli Nintendo 3DS-a.
Przy technologiach, które chciało wykorzystać Sony, nie dałoby rady wpasować się ze swoim NGP w jakkolwiek atrakcyjny przedział cenowy, a tym bardziej konkurować z całkiem tanim (na rynku amerykańskim) 3DS-em.
Konsola Nintendo w dni premiery kosztowała 250 dolarow (czyli około 650 złotych w momencie, kiedy trafiła do amerykańskich sklepów), a według prognoz konsola Sony musiałaby być co najmniej o 100-150 dolarów droższa.
Teraz Sony ma zamiar ulokować NGP w przedziale cenowym nie przekraczającym 300 dolarów (700 - 850 złotych). Mowa oczywiście o najtańszej wersji, która nie będzie obsługiwać sieci 3G. Na czym zaoszczędzono?
NGP miało mieć 512MB pamięci RAM, a według 01.net mieć będzie 256MB. Zamaskowano tę zmianę zmniejszając wagę systemu operacyjnego, a do obsługi procesów wymagających błyskawicznych reakcji 'oddelegowano' 26MB ze wspomnianych 256.
Podobno zmieniono też pierwotny plan wyposażenia konsoli w 16GB wewnętrznej pamięci flash na korzyść tańszej, zewnętrznej, która - w gruncie rzeczy poza prędkością - niewiele ma się różnić od zwykłych kart SD.
Zmiany te mają dotyczyć co prawda tańszej wersji konsoli, ale planowane ograniczenia odbiją się na całej platformie - aplikacje będą bowiem musiały działać na najbardziej podstawowej wersji NGP.