Little Deviants: Małe Rozrabiaki
PlayStation Vita ma w sobie wiele gadżetów - przedni i tylni ekran dotykowy, żyroskop, kamerki... Chciałbyś przetestować je wszystkie naraz? Kup grę Little Deviants: Małe Rozrabiaki.
To kompilacja trzydziestu mini-gier, która po prostu musiała się ukazać. Sony koniecznie chciało zaprezentować możliwości PlayStation Vity - nie jedną czy dwie na grę, ale wszystkie jednocześnie. Zrobiło to właśnie w Little Deviants: Małych Rozrabiakach. Szkoda tylko, że przez to mamy do czynienia raczej z prezentacją konsolki niż z pełnoprawną zręcznościówką. Ta gra zadowoli tylko małe dzieci.
W Little Deviants rolę tytułowych Małych Rozrabiaków pełnią kolorowe stworki, wydające różne, dziwne i nieraz wkurzające odgłosy. Odwiedzają one po kolei sześć światów, na których muszą się zmierzyć z różnorakimi zadaniami. Życie utrudnią im zombie oraz roboty. Naszym zadaniem jest uratowanie rozrabiaków przed złowieszczo wyglądającymi oponentami.
Wszystkie trzydzieści mini-gier, zawarte w Little Deviants: Małych Rozrabiakach, wykorzystują wybrane urządzenia zamontowane w Vicie. W jednej musimy zrzucać roboty, klikając je na przednim i tylnim ekranie dotykowym, w innej przelecieć przez zielone okręgi podczas skoku na spadochronie, wykonując w tym celu ruchy samą konsolką. Niektóre zadania są mniej angażujące, a inne bardziej, ale - ogólnie rzecz biorąc - na nadmiar emocji nie ma co tutaj liczyć.
Podczas każdego wyzwania zbieramy punkty. Aby zaliczyć etap, musimy zebrać określoną ich liczbę. A zaliczyć możemy na brązowy, srebrny lub złoty medal. To, jaki otrzymamy, zależy oczywiście od tego, ile punktów zebraliśmy. Proste? Niestety, zbyt proste. Z kolekcjonowanymi punktami i medalami nie możemy nic zrobić. Ani zamienić na jakieś gadżety, ani odblokować nowych etapów. Jedynie możemy się nimi pochwalić w sieciowych statystykach.
Nowatorskie sterowanie w Little Deviants: Małych Rozrabiakach raz się sprawdza, a innym razem nie do końca. Nie wszystko zostaje nam dobrze wytłumaczone, części rzeczy trzeba się domyślać, a zanim do nich dochodzimy, nasz poziom frustracji rośnie. Nie wszystko jest tak intuicyjne, jak byśmy tego oczekiwali od "prezentacji technologicznej", ewentualnie - tym bardziej - gry dla dzieci.
Little Deviants: Małe Rozrabiaki są tak kolorowe i bajkowe, że podczas zabawy z konsolki niemal wylewa się lukier. Jeśli grupą docelową gry są dzieci, jest to naturalnie jej zaleta. Pewnie podobnie będzie z odgłosami głównych bohaterów. Mnie większość z nich wkurzała jak nieudolne przygotowania do Euro 2012, ale mniejszym graczom pewnie przypadną one do gustu.
Cena Little Deviants: Małych Rozrabiaków jest nieco niższa niż na przykład Uncharted: Złotej Otchłani, ale i tak płacenie ponad stu złotych za kompilację trzydziestu zupełnie nieemocjonujących mini-zabaw uważam za co najmniej nierozsądne. Takie gry powinny być dołączane do Vity za darmo.
Przeczytaj także naszą recenzję gry Everybody's Golf na konsolę PS Vita