Wojna konsolowa - komu jest na rękę?

Wojny konsolowe trwają od czasu, gdy pojawiły się pierwsze platformy do grania. Gracze często mają ich dość. Okazuje się jednak, że są one na rękę firmie Electronic Arts.

Stwierdził tak w rozmowie z serwisem MCV Jens Uwe Intat, wiceprezes europejskiego oddziału EA. Według niego, batalia pomiędzy Microsoftem i Sony (a także ich fanami) działa pozytywnie na branżę.

"W Wielkiej Brytanii rywalizacja pomiędzy PlayStation 3 a Xboksem 360 wciąż jest wyrównana, ale w całej Europie Sony jest silniejsze od Microsoftu. Jesteśmy szczęśliwi oglądając tą rywalizację, ponieważ tak długo, jak obie firmy konkurują ze sobą, by zdobyć większą liczbę konsumentów, mamy więcej osób, którym możemy sprzedawać gry" - tłumaczy Intat.

Reklama

W tym samym wywiadzie Intat stwierdził, że choć cyfrowa dystrybucja w Europie nabiera na sile, to nie powinna ona "zabić" gier wydawanych w pudełkach. "Nie sądzę, by wersje elektroniczne zabiły te pudełkowe lub odwrotnie. Jedne mogą uzyskać przewagę nad drugimi, ale nie wiemy kiedy. Coraz większa ilosć zawartości dystrybuowana będzie cyfrowo" - wyjaśnia.

"W przypadku PC, liczby różnią się w zależności od tego, kogo zapytać - w Stanach Zjednoczonych mamy od dziesięciu do trzydziestu procent konsumentów, którzy pobrali pełną wersję gry. Także z Europy napływają przyzwoite dane, ale upłynie wiele lat nim elektroniczne wydania wyprzedzą pudełkowe" - dodaje Jens Uwe Intat.

CDA
Dowiedz się więcej na temat: wojna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama