Technologiczny wyścig producentów gier

Niezły żart na początek 1 kwietnia.

David Cage, szef studia Quantic Dreams, ogłosił publicznie, że nowa technologia opracowana przez jego studio Quantic Dream (twórców Heavy Rain) jest lepsza, niż ta, którą zobaczymy w L.A. Noire.

W wywiadzie udzielonym serwisowi CVG David Cage mówi: "Myślę, że Motion Scan - technologia animacji twarzy, która zostanie wykorzystana w L.A. Noire to interesujące rozwiązanie problemu, jakim jest realistyczne odwzorowanie zachowań rozmówców, na chwilę obecną. Obawiam się jednak, że to również interesujący ślepy zaułek. Tak to właśnie postrzegam. Ich technologia jest niesamowicie kosztowna, a i tak nigdy nie pozwoli na nagrywanie całego ciała i twarzy w tym samym czasie".

Reklama

Jego studio, Quantic Dream, pracuje nad innym pomysłem, który co prawda nie jest jeszcze dopracowany, ale już w chwili obecnej daje większe możliwości, niż Motion Scan. Jak mówi Cage: "Nagrywanie oddzielnie ciała i twarzy daje zupełnie inny efekt, niż nagrywanie wszystkiego w tym samym czasie. Nagle otrzymuje dużo bardziej prawdziwe wrażenie aktorstwa, które jest spójne".

"Dopóki nie zobaczycie tej różnicy nie jesteście w stanie wyobrazić sobie jak to, co mówisz jest połączone z tym, jak zachowuje się twoje ciało. Technologia, z której korzystamy, daje nam dużo większe możliwości, daje też szansę na rozwój. Mam nadzieję pokazać wam wkrótce, co udało się nam osiągnąć. Jeszcze trochę i będziemy w stanie osiągnąć jakość Avatara" - dodaje szef studia Quantic Dreams.

Jasne, jasne. A świstak na to - prima aprilis.

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy