Super Street Fighter IV Arcade Edition

Capcom od wielu lat przyzwyczaja graczy do perfekcji ulepszając swoje bijatyki. Tak samo stało się w przypadku czwartej części Street Fightera, który właśnie doczekała się trzeciej wersji.

Czy Arcade Edition to pozycja obowiązkowa? Nie dla każdego. Ilość zmian wprowadzonych do Arcade Edition w porównaniu ze zwykłą wersją Super Street Fighter IV jest znikoma i nie wszyscy gracze z pewnością je docenią, czy po prostu spożytkują. Otóż dodani zostali czterej nowi bohaterowie - Evil Ryu, Oni i dwaj bracia Yun oraz Yang. Capcom postanowił także rozbudować nieco tryb rozgrywki sieciowej o kilka opcji i co najważniejsze, poprawił balans postaci, czyli po prostu zmodyfikował działanie niektórych ciosów w taki sposób, aby każdy z fighterów reprezentował równy poziom podczas walki. Plusem jest jednak to, że cena Arcade Edition jest proporcjonalna do zawartości.

Reklama

Otóż wersja pudełkowa kosztuje około 100 zł i jeśli nie macie Street Fightera IV, czy też Super Street Fightera IV to z pewnością doskonała okazja, aby zapoznać się z czwartą częścią tej znakomitej bijatyki. Jest też jednak opcja kupienia Arcade Edition za mniejszą kwotę poprzez Xbox Live jeśli dysponujemy wersją SSF IV. Wtedy gra kosztuje 1200 MS Points, czyli około 50 zł. Dlaczego o tym wspominam już teraz? Przede wszystkim dlatego, żeby mieć ogólny ogląd tego z czym mamy do czynienia i jak należy potraktować Arcade Edition. To nie jest całkiem nowa gra, a jedynie dodatek.

Nowi na polu walki

Z nowych zawodników w Arcade Edition możemy zatem zagrać Evil Ryu, którego jednak trudno potraktować jako całkiem nową postać. Gracze mogą go pamiętać już z serii Alpha na przykład z Super Street Fighter Alpha 3. Walcząc nim nie trudno zauważyć, że stanowi połączenie stylów Ryu i Akumy. Mamy więc hadouken, ale także teleport. Oni z kolei też ma kilka ciosów od Akumy, ale także niektóre zapożyczone od Goukena. Obaj przy odpowiednim treningu mogą więc stanowić naprawdę silną broń w rękach wprawnego gracza. Dodatkowo pod względem graficznym prezentują się bardzo widowiskowo, bo twórcy postanowili okrasić ich płomieniami.

Yun i Yang to także nie są zawodnicy, których fani serii nie znają, a można było nimi zagrać chociażby w trzeciej części Street Fightera. Świetnie sprawdzają się w jugglach i są bardzo szybcy. Mają też jednocześnie indywidualny styl walki, zatem tak naprawdę to tę dwójkę można potraktować jako największy dodatek w Arcade Edition.

Jednak fani serii najwięcej zmian będą się upatrywać w balansie postaci i tak na przykład udało mi się zauważyć, że chociażby moja ulubiona postać, czyli Guile i jego Flash Kick zabiera teraz nieco mniej energii niż wcześniej. Pewnym zmiano uległy także inne postacie, ale plus jest taki, że w przypadku Arcade Edition można się przełączać pomiędzy wymienioną wersją a zwykłym Super Street Fighter IV za pomocą odpowiedniej opcji w menu głównym. Zatem jeśli komuś nie spodobało się osłabienie konkretnego fightera, może bez problemu wrócić do poprzedniego stanu. Jednak dla graczy, którzy z kolei mało grają, będą to zmiany niezauważalne i nie wpłyną w ogóle na odbiór produkcji jak i radość płynącą z rozgrywki. To ciągle ten sam SFIV.

Obserwuj mistrzów

Więcej nowości widać na pierwszy rzut oka po wejściu w tryb rozgrywek sieciowych. Teraz każdy zawodnik, który nagrał replay swojej walki jest odpowiednio oznaczony w tabeli rankingowej. Można więc bez problemu rozpoznać, czy ktoś ma interesujący nas materiał, albo na przykład zajrzeć od razu do najlepszych zawodników z pierwszej trójki i podpatrzeć trochę ruchów. Na pewno taka opcja przyda się podczas nauki i szkolenia. Z kolei najlepsze walki zostają automatycznie wrzucane do Elite Channel. W Arcade Edition można także śledzić powtórki wybranych graczy, dzięki czemu jeśli wrzucą oni do swojego profilu coś nowego, to my od razu dostajemy o tym informację.

Ciekawą rzeczą jest także profilowanie lobby. Można teraz bowiem wybrać dokładnie jaki przeciwnik nas interesuje spośród opcji chociażby takich jak punkty rankingowe od 2000 do 3000, bądź utworzenie serwera pod hasłem Beginners Welcome, albo Serious Match.

Dla kogo Arcade?

Na postawione wyżej pytanie jest dość prosta odpowiedź. Otóż jeśli jesteś naprawdę zapalonym graczem w Street Fightera to jest to propozycja godna uwagi dla Ciebie. Pozostali mogą zaopatrzyć się w Arcade Edition, ale tylko wtedy jeśli nie mają poprzedniej wersji czwartej części tej gry, ponieważ najzwyczajniej, nie dostrzegą różnic pomiędzy chociażby SSFIV, a Arcade. Cztery nowe postacie oraz poprawiony balans fighterów plus kilka dodatkowych opcji sieciowych to jednak może być dla nich za mało.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy