Sony reaguje na kwietniowe wyniki NPD

Specjaliści od marketingu w Sony i Microsofcie zapewne drapią się po głowach i zastanawiają w jaki sposób Wii odniosło taki sukces. Po raz kolejny okazało się, że to konsola Nintendo jest najbardziej pożądanym urządzeniem na rynku.

Kiedy pisaliśmy o kolejnym świetnym miesiącu japońskie firmy (nie tej, która promuje czcionkę z filmu Spiderman) spodziewaliśmy się, że pozostałe firmy wypowiedzą się na temat tych danych. Nasze prognozy, oczekiwania sprawdziły się jednak tylko w 50%. Dział PR w firmie z Redmond nie skomentował spadku zainteresowania ich konsolą (w styczniu niecałe 250 tys. Sprzedanych jednostek, w kwietniu 174 tysiące).

Zrobiło to natomiast Sony. I wiecie co? Właśnie teraz zrozumieli czemu ich konsola nie znika z półek niczym nowe płyty Krzysztofa Krawczyka. Wypowiadający się w imieniu Sony, Dave Karraker powiedział: "PS3 zanotowała niewielki spadek liczby sprzedanych jednostek w kwietniu. Jego przyczyną, naszym zdaniem, jest brak świeżych gier na rynku". Złośliwi gracze i wielbiciele filmów już znaleźli odpowiedź, która idealnie podsumowuje to stwierdzenie - "No shit Sherlock".

Reklama

Karraker przewiduje jednak, że to jedynie przejściowe problemy. Zaleca on graczom, by spojrzeli na tak wyśmienicie zapowiadające się nowości jak Heavenly Sword i Uncharted: Drake's Fortune. To właśnie one poprawiają jego samopoczucie i według przypuszczeń mają poprawić wyniki sprzedaży japońskiej firmy. "Wierzymy, że ta rozbudowana biblioteka gier pomoże nam wzmocnić sprzedaż w nadchodzących miesiącach" - zapowiada Karraker.

Oba wymienione tytułu pojawić się mają najwcześniej w okolicach jesieni. Póki co na najdroższej konsoli waszego życia możecie pograć w Surf's Up i Piratem of the Caribbean: At World's End. To jedyne premiery przewidziane na maj na Playstation 3.

Valhalla.pl
Dowiedz się więcej na temat: firmy | NPD | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy