Skupianie się na X360 i PS3 było błędem

Nowy prezes drugiego największego wydawcy gier na świecie przyznaje się do błędów. O dziwo nie chodzi o wydawanie tysiąca dodatków do Simsów.

Johh Riccitiello przyznał się do pomyłki w trakcie spotkania z inwestorami firmy. Nowy prezes powiedział, że ten rok był najtrudniejszy dla firmy od początku jej istnienia. Dodał także, że na początku przejścia konsol w erę "next-gen" popełniono błąd. Było nim zbytnie skupianie się na sprzęcie Sony i Microsoftu. Dziś Riccitiello nazywa to posunięcię "wskoczeniem na złego konia".

"Ostatni okres przejścia (zmiana generacji konsol przyp. red.) był dla nas ciężki ponieważ zazwyczaj mamy dwie albo trzy platformy przez jakieś pięć lat. Jednym z największych wyzwań było oczywiście to, że niezbyt wiele osób spodziewało się sukcesu Nintendo, który odnieśli ze swoim wiilotem i samym urządzeniem. Ta cała sytuacja wyprzedziła nas trochę mocniej niż się spodziewaliśmy" - komentował boss EA.

Reklama

Podejrzewamy, że nie on jeden ma w głowie te same myśli. Riccitiello potrafi się chociaż do tego przyznać, choć w sumie nie spodziewaliśmy się, że będzie mydlił oczy inwestorom. Inni nadal nie mogą zrozumieć fenomenu Wii i wróżą konsoli szybkie zaginięcie w odmętach historii elektronicznej rozrywki. Kto ma racje? Czas pokaże.

Valhalla.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy