Silent Hill: HD Collection

Gry, w które kiedyś zagrywaliśmy się dniami i nocami (w tym przypadku - głównie nocami), dzisiaj straszą swoją prezencją. Na szczęście część z nich jest odświeżana. Swojej wersji HD doczekał się w końcu także Silent Hill.

Spora grupa graczy uznaje cykl o Cichym Wzgórzu za najlepszą serię survival horrorów w historii. Ja sam do tej grupy należę, toteż ucieszyłem się niezmiernie, gdy Konami oznajmiło, że pracuje nad Silent Hillem w wydaniu HD. Czy rzeczywiście było się wtedy z czego cieszyć? Czy odświeżony Silent Hill wywołuje te same emocje, co oryginalna wersja?

W skład Silent Hill HD Collection wchodzi druga i trzecia część serii. Obie znalazły się tym razem na jednej płycie DVD. W "dwójce" poznajemy historię Jamesa Sunderlanda, który dostaje list od zmarłej żony, w którym dowiaduje się, że ma się udać do tytułowego Silent Hill - miasteczka spowitego mgłą i ogarniętego przez demoniczne moce. Poza tym twórcy dodali do gry wątek o bohaterce poprzedniej części, Marii. W "trójce" natomiast poznajemy historię nastoletniej Heather, która pewnego dnia budzi się na stacji metra, opętanej przez siły zła. Pod względem fabularnym nic się nie zmieniło. Po raz kolejny poznajemy historie, które straszą i łapią za serce. Szczególnie mowa tu o scenariuszu z "dwójki".

Reklama

Nie zmienił się także klimat i sposób budowania napięcia. Silent Hill to nie gra akcji czy jakaś tam zręcznościówka. To survival horror, w którym położono ogromny nacisk zarówno na "survival", jak i na "horror". Tutaj straszą nas nie tylko wyskakujące stąd i zowąd potwory (wymyślone prawdopodobnie pod wpływem silnych środków halucynogennych), ale ciągła niepewność, spowite mgłą bądź zaciemnione lokacje (tak, samo przechadzanie się nimi wywołuje ciarki na plecach), a także doskonale dobrane dźwięki. Rozgrywka stanowi mieszaninę trzech elementów: eksploracji miasteczka (to naprawdę ponure miejsce), rozwiązywania łamigłówek (miejscami naprawdę wymagających) oraz walki (najczęściej z użyciem deski czy rurki). W tych kwestiach nic się nie zmieniło.

Zmieniła się forma. Wszystkie tekstury podrasowano i podciągnięto do jakości HD, jak również poprawiono animacje postaci. Zmieniono także mgłą, choć moim zdaniem na gorsze. W oryginałach występowała ona nie tylko po to, by potęgować wrażenie zaszczucia, ale również po to, by ukryć graficzne niedoróbki. Teraz, gdy niedoróbek zakrywać nie trzeba, mgła zaczęła spełniać rolę wyłącznie estetyczną. No i wypada w niej gorzej, bo sztucznie. A do tego czasami lubi znikać.

Nagrano także na nowo całą ścieżkę dźwiękową. To, jak brzmią dialogi w wydaniu HD, wywołuje mieszane uczucia wśród miłośników serii. Choć z technicznego punktu widzenia są zdecydowanie lepsze, to zgadzam się, że nie pasują do panującej w Silent Hill, chorej atmosfery tak, jak te oryginalne. Na szczęście istnieje możliwość wyboru starej ścieżki dźwiękowej, choć tylko w przypadku "dwójki". W "trójce" słuchanie nowej ścieżki jest obowiązkowe.

W Silent Hill HD Collection zdarzają się niestety pewne błędy. Wspomniałem już o znikającej czasem mgle, poza tym animacja miejscami zaczyna szarpać. Spodziewałem się też czegoś więcej w kwestii oprawy graficznej. Co prawda "trójka" nawet w oryginale wygląda dziś nie najgorzej, ale już "dwójce" przydałoby się coś więcej niż lifting tekstur.

Ogólnie spodziewałem się po Silent Hill HD Collection czegoś więcej niż ładniejszych tekstur i nagranych na nowo dialogów (które i tak wyłączyłem, bo nie przypadły mi do gustu). Gra wciąż zachwyca treścią, ale formą nie przemówi raczej do współczesnego gracza i niedługo zniknie gdzieś we mgle. Choć, jeśli ktoś chce się zapoznać z serią Silent Hill, bo do tej pory tego nie zrobił, to powinien oczywiście sięgnąć po wydanie HD.

W Silent Hill HD Collection zabolała mnie jeszcze jedna rzecz. Pytam, dlaczego Konami nie zawarło w pudełku całej trylogii? Dlaczego wraz z "dwójką" i "trójką" nie umieściło na płycie także "jedynki"? Tak bardzo chciałbym sobie przypomnieć tamtą historię. I znalazłbym pewnie tysiące osób, które podzielają moje zdanie.

Plusy:

+ ładniejsze tekstury i animacje

+ "dwójka" wraz z dodatkową historią

+ nagrana od nowa ścieżka dźwiękowa (nie dla wszystkich będzie to plus)

Minusy:

- zbyt mało zmian, poprawek i bonusów

- brakuje pierwszej części

- zdarzają się błędy (a nie powinny, skoro to ulepszona wersja, prawda?)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Silent Hill
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy