PS4 i Xbox 720: Poznaliśmy specyfikacje techniczne?

Ciągłe spekulacje wokół konsol następnej generacji Microsoftu i Sony zdają się nie mieć końca. Kontynuowaniem wałkowania tematu zajął się serwis VG247, według którego doniesień PlayStation 4 ma mieć 50-procentową przewagę pod względem technicznym nad Xboksem 720.

Powołując się na tajnego informatora, który rzekomo postanowił podzielić się tymi rewelacjami na ostatnich targach Consumer Electronics Show, autorzy tekstu twierdzą, że moc obliczeniowa kolejnego sprzętu do grania Sony będzie oscylować wokół liczby 1,84 teraflopów, podczas gdy nowa konsola Microsoftu osiągać ma "zaledwie" 1,23 teraflopów.

Jeżeli powyższe doniesienia okazałyby się prawdziwe, to oznaczałoby praktycznie 50 procent przewagi sprzętowej na korzyść PlayStation 4!

To jednak nie koniec sensacji tajemniczego źródła. Według jego kolejnych doniesień nowy Xbox z kolei powinien mieć na pokładzie więcej pamięci RAM, bo aż 8 GB, z czego 3 GB zarezerwowane zostaną dla systemu operacyjnego i aplikacji, a pozostałe 4-5 GB wykorzystywane będzie do gier. To zupełnie odwrotnie w stosunku do PS4 - konsola, jak twierdzi "donosiciel", wyposażona zostanie w zaledwie 4 GB RAM-u, z których 1 GB na stałe zajęty będzie przez system i programy, a 3 GB przez gry. Elementem łączącym obie maszyny ma być ponoć napęd optyczny, mający zdolność odczytu nośników Blu-ray, zawierających nawet 100 GB zapisanych danych.

Reklama

Jak sami widzicie, specyfikacje techniczne obu konsol są dosyć zróżnicowane. Co dokładnie to może oznaczać? Szczerze powiedziawszy, dopóki wszystkie te informacje pozostają w sferze spekulacji, to po prostu niewiele. Sony i Microsoft nawet jeszcze nie ogłosiły chęci zastąpienia aktualnej generacji sprzętu nowym.

Co prawda ostatnio sporo mówi się o tym, że Japończycy ujawnią projekt PS4 jeszcze przed największym wydarzeniem w przemyśle gier, czyli targami E3 w Los Angeles, ale trudno na razie jednoznacznie powiedzieć, czy te "przecieki" okażą się zgodne z rzeczywistością.

Pozostaje spokojnie czekać. Zresztą sami na pewno zdajecie sobie sprawę z tego, że tak naprawdę największy wpływ na wybór konsumenta nie ma ilość GB na kości RAM-u danej konsoli, lecz ekskluzywne tytuły produkowane na dany sprzęt oraz ugruntowane preferencje danego użytkownika.

Oto lekarstwo na wakacyjną nudę. Kosztuje niecałe 200 zł

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama