PS3: Hakować czy nie?

Chociaż minęły już prawie trzy lata od premiery PlayStation 3, konsola wciąż nie została złamana.

Cieszyć się możemy tylko i wyłącznie funkcjami, które przewidziało i przygotowało dla nas Sony. Czy w obecnej sytuacji jest sens przerabiania PlayStation 3? Przyjrzyjmy się temu tematowi bliżej.

Wygląda na to, że praktycznie każda konsola do gier doczekała się przeróbek, o których producenci nie chcą nawet słyszeć. Nieważne czy chodzi o odpalanie pirackich gier, czy korzystanie z oprogramowania typu homebrew - każdy z producentów konsol zabezpiecza się przed tego typu modyfikacjami.

Jednym z wyjątków okazuje się PlayStation 3 - od momentu premiery konsolki (to już prawie 3 lata) nie pojawiła się żadna przeróbka modyfikująca system konsoli. Czy jest sens pracowania nad taką modyfikacją dla konsoli Sony? Przyjrzyjmy się bliżej dwóm powodom, które dają nam jasną odpowiedź, że tak. Pominiemy oczywiście możliwość uruchamiania pirackich kopii gier - to nieetyczne, niezgodne z prawem i, przede wszystkim, szkodzi całemu rynkowi gier, czyli każdemu z nas.

Reklama

System operacyjny

Stary model PlayStation 3 pozwalał swoim użytkownikom na zainstalowanie Linuxa. Wprawdzie dostęp do niektórych funkcji był zablokowany, a odpalanie nowszych gier z PC nie było możliwe, ale wraz z zakupem konsoli dostawaliśmy w miarę funkcjonalny komputer PC. Każdy chyba przyzna, że po podłączeniu myszki i klawiatury mogliśmy zupełnie wygodnie przeglądać internet, czy pracować w edytorach tekstu, czy arkuszach kalkulacyjnych. Usunięcie tej funkcji z PS3 Slim znacznie więc wpłynęło na funkcjonalność samej konsoli. A co by było gdyby dzięki przeróbce dało się wgrać dowolnie modyfikowany system operacyjny? Dostalibyśmy wtedy dostęp do niezliczonej ilośći programów typu homebrew. Wystarczy spojrzeć na niezwykle aktywną scenę w przypadku PlayStation Portable, czy Nintendo DS. Biorąc pod uwagę moc PS3, moglibyśmy dostać naprawdę fajne i dopracowane gry oraz programy - wszystko to oczywiście za darmo, na licencji freeware. Brzmi ciekawie?

Możliwość kopiowania gier na dysk

Gry na konsole to nie jest najtańsza sprawa. Po wydaniu tych 150-200zł nie chciałbym, abym po zarysowaniu, czy zniszczeniu płytki był zmuszony do zakupu kolejnej kopii. W przypadku, kiedy miałbym grę na dysku konsoli mógłbym zostawić zniszczoną płytkę w kolekcji na półce, a tytułem cieszyć się z dysku. Podobna funkcjonalność została wprowadzona w X360 - możemy zainstalować grę na dysku, ale do jej uruchomienia konieczna jest płyta. Nie rozwiązuje to problemu kompletnie zniszczonych nośników, ale takich mocno porysowanych już tak. W przypadku braku konieczności wkładania do napędu oryginalnej płyty rodziłby się problem piractwa. Wtedy nie byłoby problemem pożyczenie gier od kolegi oraz zgranie ich na dysk konsolki. W takim wypadku pozostałoby nam jedynie liczenie na uczciwość samych graczy.

Są to dwa główne powody, które wydają się sensownie przemawiać za próbami złamania systemu konsoli Sony. Niestety, z tego typu modyfikacjami wiąże się też olbrzymie ryzyko wykorzystywania ich do nielegalnych celów. Nie zapominajmy, że kupując konsolę, przerabiając ją i pobierając gry z internetu szkodzimy nie tylko producentom konsol, wydawcom gier, ale przede wszystkim sobie.

Czy więc jest sens modyfikowania systemu PlayStation 3, czy dla własnego dobra powinniśmy zostawić sprawy, tak jak są teraz? Myślę, że na pytanie zadane również w tytule tego mini-artykułu każdy powinien odpowiedzieć sobie zgodnie z własnym sumieniem.

(gram.pl)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sony | PlayStation Vita | playstation 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama