Prace nad ekranizacją Uncharted ruszają od nowa

Losy filmowej adaptacji serii Uncharted nie są zbyt fortunne. Choć prace nad nią nie zostały ani anulowane, ani wstrzymane, to... zaczynają się praktycznie od początku.

Gdy wydawało się, że produkcja filmowego Uncharted znalazła się już na prostej i od celu dzieliło ją już tylko kilkadziesiąt kilometrów, pociąg z Nathanem Drake'iem trafił na niespodziewane wyboje.

Kolejny reżyser porzucił projekt (tym razem Neil Burger, który pracował nad "Uncharted" od połowy ubiegłego roku), a prace nad scenariuszem rozpoczęto od nowa.

Do tej pory nie wiemy, dlaczego Burger zrezygnował z prac nad ekranizacją przygód Nathana Drake'a. Mówi się, że przyczyniły się do tego różnice w wizjach (jego i producentów?).

Reklama

Tak czy inaczej, pałeczkę po nim przejmie ktoś zupełnie nowy. Jego nazwisko poznamy dopiero po przygotowaniu nowego scenariusza.

Pieczę nad nim sprawują Marianne i Cormac Wibberleyowie, znani między innymi z napisania fabuł do "Skarbu narodów" Disneya oraz "Aniołków Charliego: Zawrotnej szybkości" Sony.

Wydaje się, że jest to jak najbardziej trafiony strzał, choć przekonamy się o tym na pewno dopiero po tym, jak zobaczymy film na własne oczy.

Rozmowy na temat ekranizacji Uncharted były prowadzone już w 2010 roku. Wtedy też usłyszeliśmy, że w rolę Nathana Drake'a ma się wcielić sam Mark Wahlberg.

Od tamtej pory minęły już dwa lata, Sony wydało trzecią część Uncharted na PlayStation 3, a do premiery filmu wciąż daleka droga. No, ale nie z takimi problemami, jak brak scenariusza czy odejście reżysera, Nathan Drake dawał sobie radę...

CoreOnline: Gry Square Enix w przeglądarce

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy