PayDay: The Heist

Góra kasy w skarbcu czeka aby po nią sięgnąć. Tylko jak się do niej dostać? Wtargnąć z impetem i wystrzelać pracowników banku oraz jego klientów, czy może zrobić to po cichu, dyskretnie i bez ofiar? Takie dylematy postawi przed graczem PayDay: The Heist.

Nadchodząca produkcja od debiutującego studia OVERKILL Software to gra FPS, która we wrześniu ukaże się do pobrania poprzez PSN. Gracz wcieli się w niej w jedną z czterech postaci składających się na drużynę rabusiów okradających banki. Można sobie pomyśleć, że to nic specjalnego. Ot kolejna "mini produkcja", która w dodatku wyjdzie w momencie, kiedy wielkimi krokami zbliżać się będą Battlefield 3, czy Call od Duty: Modern Warfare 3. Nic bardziej mylnego. PayDay: The Heist warto zainteresować się z kilku znaczących powodów.

Przede wszystkich ciekawie zapowiada się sama rozgrywka, która przypominać ma nieco tę z popularnego Left for Dead 2. Gracz przejmie bowiem kontrolę nad jedną z czterech postaci, a pozostała trójka kierowana będzie przez AI, albo osoby, które dołączą za pomocą PSN. W PayDay: The Heist gracz nie będzie jednak strzelać do zombie, ale prawdziwych ludzi. Podstawowym celem w wielu misjach ma być zdobycie pieniędzy znajdujących się w banku i aby go osiągnąć potrzebne będą ciągła kooperacja między członkami zespołu, ale także dobry plan działania.

Reklama

Frontem, czy podkopem?

Twórcy zapowiadają, że w grze znajdzie się sześć misji w których mamy nie tylko okradać banki. Część z nich polegać ma na przykład na uratowaniu więźnia, czy też przedostaniu się po cichu do korporacyjnego wieżowca w którym ukryte są cenne dane. Interesujące jest jednak to, że każdą z nich będzie można przejść na kilka różnych sposobów. Bank obrabujemy wchodząc frontowymi drzwiami i zabijając wszystkich dookoła, albo działając niepostrzeżenie, czyli spokojnie obezwładniając strażników, zniszczymy kamery i dopiero potem dostaniemy się do skarbca. Element planowania ma być więc bardzo ważny.

Jednak życie potrafi być nieprzewidywalne i tak samo w PayDay zaplanowana akcja może, ale nie musi, potoczyć się inaczej niż byśmy sobie tego życzyli. Efekt taki programiści z OVERKILL Software chcą osiągnąć dzięki nałożeniu ograniczonej ilości skryptów na wrogów, przez co zachowywać się oni mają dynamicznie i dostosowywać do określonej sytuacji. Policja może więc wtargnąć w każdym momencie, wszystko zależy od tego, czy odpowiednio zabezpieczyliśmy teren i nikt nie wszczął alarmu. W najgorszym wypadku w zdobyciu kasy przeszkodzą nam oddział SWAT, czy agenci FBI. Z nimi nie będzie łatwo. Rozpylą duszący gaz w całym pomieszczeniu, a wtedy nasz plan działania legnie w gruzach. Co więcej, mogą nawet przeprowadzić akcje znienacka i na przykład obejść nas z flanki wychodząc z szybów wentylacyjnych. Z kolei jak będziemy zabijać niewinnych ludzi bez opamiętania to możemy spodziewać się nalotu z powietrza i opadających na linach żołnierzy, którzy zniszczą okna budynku, wejdą do środka i bez słowa otworzą ogień w naszą stronę.

Dlatego aby sprostać zadaniu istotne będzie dobre zgranie całej drużyny. Pomóc ma w tym system wydawania poleceń, który skieruje parterów w odpowiednie miejsce, czy powie co mają robić (przynieść apteczkę, obstawić ważny punkt lub zebrać kasę do worka). Grając samemu, kompani sterowani przez AI wykonają polecenia automatycznie, a w multi ma to działać jako system podpowiedzi dla pozostałych graczy.

Dodatkowo twórcy przewidzieli system rozwoju naszych bohaterów i specjalizacje dla nich. Jeden może więc być dobry w strzelaniu z broni maszynowej, drugi w zakładaniu pułapek, a trzeci na przykład bezbłędnie wyceluje ze snajperki. Dzięki temu każdy w zgranym kwartecie spełni ważną dla akcji rolę i ponadto taki system zmusi gracza do dokładnego zaplanowania i wykonania skoku wykorzystując potencjał określonych członków teamu.

"Ręce do góry, a nikomu nic się nie stanie!"

Dobry film akcji w którym jedna ze scen przedstawia napad na bank, nie może się obejść bez motywu w którym porywany jest zakładnik. Tak samo będzie w PayDay: The Heist. Przetrzymywani przez nas ludzie mają odegrać bardzo ważną rolę, ponieważ nie tylko umożliwią nam przetrwanie i sprawią, że policja przestanie strzelać, ale będą także towarem wymiany za partnera z drużyny, który wcześniej został schwytany przez wrogów. To dobrze, że twórcy nie zdecydowali się na to, że zakładnicy staną się jedynie żywą tarczą ochronną podczas wymiany ognia.

Zresztą nie tylko w kwestii porwanych twórcy inspirowali się klasyką kinematografii. Zapowiadana gra ma również zawierać wiele odniesień do znanych filmów akcji jak Gorączka, Miasto złodziei, czy Matrix. Z pewnością doda to odpowiedniego klimatu całej produkcji i może zachęcić do pobrania jej przez PSN.

Niestety nie wszystkie elementy gry wróżą, że PayDay: The Heist okaże się hitem. Przede wszystkim na dostępnych materiałach widać przeciętną i ubogą w szczegóły grafikę. Obawiałbym się także o ilość misji. O ile twórcy mówią, że każdą z nich można przechodzić wielokrotnie i właśnie do tego zmuszać ma graczy rozgrywka (motywacją będą punkty zdobywane za określone działania i ilość zebranej gotówki podczas napadu), tak sześć różnych skoków to jednak mało. Zachęcić może z kolei połowę niższa cena od nowości sprzedawanych w tradycyjny sposób, co jednocześnie jest pewnym usprawiedliwieniem dla małej ilości misji. Ostatecznie, czy pomysł na "ekonomiczny" napad na bank się powiedzie, przekonamy się już we wrześniu.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama