Pad to "myszka dla biedaków"

Tak twierdzi Richard Ham, jeden z twórców gry Brink, bardzo ciekawego FPS-a, który majaczy gdzieś tam na horyzoncie przyszłorocznych premier. Dlaczego?

Ham tłumaczy to następująco (w wywiadzie cytowanym przez serwis Destructoid): "Nieważne jak bardzo się staramy, by stworzyć idealne sterowanie na padzie - a chciałem dodać, że naprawdę mamy świetne sterowanie na padzie w Brink - koniec końców dochodzimy do wniosku, że pad to tylko ,myszka dla biedaków> [w oryg. - "poor man's mouse"]".

Na tym zresztą pro-blaszakowe opinie Hama się nie kończą: "Gdybym powiedział śmiech wymiótłby mnie z tego pokoju. Wersje PC zawsze będą rządzić, ponieważ mogą dostosować się do twojej obecnej konfiguracji, a potem wyglądać jeszcze lepiej, kiedy zainwestujesz w sprzęt. To wiedzą wszyscy PC-towi gracze - ta maszyna oferuje najlepsze doświadczenia, pod warunkiem, że masz kasę".

Reklama

Co ciekawe twórca Brink, mówi, że sam jest jednak konsolowym graczem. "Dlatego robimy wszystko żeby zagwarantować, że również gracze konsolowi będą mieli fantastyczne i piękne przeżycia [z Brink]"

Nieco inne zdanie na ten temat ma Paul Wedgwood, szef studia Splash Damage, który w rozmowie z serwisem VG247 opowiadał o swoich doświadczeniach z gry w sieciową, wewnętrzną wersję beta Brink. "Grałem z kilkoma klanami Halo 2, prawdziwymi zawodowcami" - tłumaczy - "I po prostu skopali mi tyłek. Absolutnie pozamiatali mną. Umiejętności, jakie wypracowali ci ludzie, są niemal równe z tymi, jakie mamy my, jako gracze korzystający z myszki i klawiatury". Uwaga- to nie byle ktoś, ale człowiek, który zrobił Wolfenstein: Enemy Territory, zna się na FPS-ach.

A jakie jest wasze zdanie? Da się grać w FPS-y na padzie? Co jest lepsze - precyzyjna myszka i klawiatura, czy pad, który pozwala bardziej wczuć się w strzelanie (choćby dlatego, że ciągnie się za spust?)?

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy