Niemiecki haker szydzi z Sony

Nie tylko Geohot zajmuje się łamaniem zabezpieczeń PlayStation 3.

W ubiegłym tygodniu niemiecka policja na prośbę przedstawicieli Sony nawiedziła mieszkanie tamtejszego hakera, Alexandra "grafa_chokolo" Egorenkova i zarekwirowała jego sprzęt wykorzystywany do hakowania konsoli. Teraz firma żąda od niego miliona euro odszkodowania, sam haker jednak się tym nie przejmuje i twierdzi, że tylko śmierć może go powstrzymać przed dalszym łamaniem zabezpieczeń PS3.

Jak pisze Egorenkov na swojej stronie internetowej: "Prawnik Sony zapytał mnie, dlaczego robię to co robię, i czy to z powodu mojej nienawiści do tej firmy? Nie może zrozumieć, dlaczego to robię, ponieważ on ma zapłacone za swoją pracę. Ja nie. Nie mam nic do Sony, nawet teraz. Nienawiść zaćmiewa wasze umysły, zachowajcie ją na ważniejsze rzeczy. Ja wykorzystam lepiej mój umysł i wiedzę."

Reklama

"Tak więc Sony, ponownie zaliczyliście faila, zabraliście mój sprzęt, ale mój umysł wciąż jest wolny i nie możecie go kontrolować. Znów ponieśliście porażkę. To były tylko narzędzia, mogę mieć nowe i będę kontynuować przywracanie Linuksa na PS3, którego nam zabraliście. Jeśli chcecie mnie zatrzymać, powinniście mnie zabić, ponieważ nie mogę żyć bez programowania i hakowania. Wiecie kim jestem i gdzie mieszkam, tak więc chodźcie po mnie!!!" - dodaje niezadowolony z praktyk Sony, Alexander Egorenkov.

CDA
Dowiedz się więcej na temat: haker | PlayStation Vita | Niemcy | playstation 3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy