Najgorętsza i najbardziej kontrowersyjna gra roku

W weekend w sieci pojawił się pierwszy zwiastun We dare - kontrowersyjnej gry, przeznaczonej, jak się zdaje dla tych którzy lubią bawić się niemoralnie i niegrzecznie.

Trailer wywołał spore zamieszanie, szczególnie, że jak wynika z filmiku, produkcja jest przeznaczona dla osób już od dwunastu lat. Brytyjski Daily Mail alarmuje, przestrzegając, że najnowsza gra Ubisoftu promuje m.in. "lesbijstwo".

Redakcja Daily Mail ponownie mogła "wyżyć" się na grach. Na łamach internetowego wydania dziennika opublikowano artykuł, w którym autor - wraz z przepytanymi rodzicami - zwraca uwagę, że We dare, choć posiada oznaczenie 12+, zawiera elementy, nie odpowiednie dla osoby niepełnoletniej. Jak mówi 52-letnia Laura Pearson: "Mam 13-letnią córkę i jeśli wiedziałabym, że grała w taką, przepełnioną seksem grę z chłopcami, byłabym przerażona. To jest zachęcanie osób nieletnich do seksu. Film pokazuje im zamianę partnerów, czy całowanie się dziewczyn. Tego rodzaju rzeczy nie są czymś, na co nastolatki powinny być narażone. Wii jest rodzinną konsolą, popularną wśród dzieci i młodzieży. To całkowicie niewłaściwe".

Reklama

Natomiast George Hardy, 46-letni ojciec uważa: "Nic dziwnego, że mamy problemy w społeczeństwie z niebezpiecznym seksem i seksem nieletnich, jeśli dzieci mogą zdobyć takie gry, jak ta. Taki rodzaj gier przyczynia się tylko do wzrostu seksualnego napięcia i - w najgorszym przypadku - obmacywania lub gwałtu. Wyobraźcie sobie pokój z nabuzowanymi testosteronem nastolatkami grającymi w to, coś może wymknąć się spod kontroli. To brzmi drastycznie, ale mogę sobie to wyobrazić".

Suchej nitki na We dare nie zostawia także Rachel Caswell, 28-letnia matka, która ma dziesięcioletnią córkę: "Szczęśliwe nie będę musiała się tym przejmować jeszcze przez jakiś czas, ale myśl, że już za dwa lata moja mała córeczka mogłaby legalnie grać w tą grę jest po prostu niewiarygodna. Trailer pokazuje lesbijstwo, uprawianie przez obie pary seksu i zamianę partnerów. To nie jest odpowiednie dla dwunastolatka".

W artykule znalazł się tylko jeden głos innego rodzaju. Jak mówi cytowana w nim Sandra Betts, matka 15-letniego syna: "To tylko przypomina nowoczesną wersję gry w butelkę. To po prostu nieszkodliwa zabawa."

Choć niektóre wypowiedzi są przesadzone, trudno nie zgodzić się, że - wyjątkowo - tym razem w artykule Daily Mail jest trochę racji. Przyznanie kategorii wiekowej 12+ takiej grze, jak We dare to posunięcie chybione, które obnaża słabości systemu ocen PEGI. Poniżej prezentujemy omawiany wyżej zwiastun gry We dare:

CDA
Dowiedz się więcej na temat: W.E.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy