Microsoft nie ma ludzi od robienia gier?

Słowne potyczki między Microsoftem a Sony nie są może szczególnie twórcze, ale budzą spore emocje, szczególnie wśród fanbojów.

Tym razem dwaj giganci branżowi starli się w kwestii posiadania (lub nie) własnych studiów deweloperskich oraz tzw. gier na wyłączność.

W rozmowie z serwisem Industry Games, Rob Dyer, wiceprezes do spraw public relations w amerykańskim oddziale Sony, stwierdził, że jego firma znacznie lepiej radzi sobie z zarządzaniem kontaktami z zewnętrznymi wydawcami niż Microsoft. I dodał, że już niedługo ci wydawcy, którzy dotąd publikowali gry głównie na Xboksa 360, omijając PlayStation 3, zmienią swoje podejście.

By udowodnić swoją tezę, Dyer wykręca kota ogonem, posiłkując się danymi sprzedaży gry Madden NFL 10. I mówi: "Stosunek liczby użytkowników Xboksa 360 do PlayStation 3 wynosił przez długi czas 2 do 1 [przed obniżeniem ceny PlayStation 3]. Dlatego sprawdzając sprzedaż gier na obie platformy, patrzyliśmy na to, czy stosunek między liczbą egzemplarzy na jedną i drugą jest wyższy czy niższy niż 2. Jeśli był niższy wiedzieliśmy, że - uwzględniając liczbę konsol znajdujących się u graczy - dany tytuł sprzedaje się lepiej na PS3 . Po zmianie ceny naszej konsoli stosunek liczby użytkowników Xboksa 360 do PlayStation 3 wynosi już 1,6. A Madden NFL sprzedał się w stosunku 1,4. To oznacza, że kupił tę grę większy odsetek użytkowników PlayStation 3 , niż użytkowników Xbox 360". Tyle, że w liczba bezwzględnych nic się nie zmienia: serwis VGChartz mówi jasno - Madden NFL 10 na X360 to 2,2 miliona egzemplarzy, na PS3 "tylko" 1,7 miliona. O tym jednak Dyer nie wspomina...

Reklama

Ponieważ więc jest to argument dość szemrany, Dyer poruszył także sprawę gier wydawanych na wyłączność, tylko na jednej platformie. Według niego Microsoft nie może w tym temacie rywalizować z Sony, ponieważ ma za mało własnych studiów deweloperskich. Owszem, gigant z Redmond posiada kilka zewnętrznych firm tworzących tylko na Xboksa 360, jak np. Bungie z nadchodzącym Halo: Reach, Petera Molyneux z Fable III oraz Rare, który pracuje obecnie nad grami na Natala, ale...

"...[Microsoft] nie ma własnych, wewnętrznych studiów w samym Redmond lub gdziekolwiek indziej. My zaś mamy. Zamiast przeznaczać pieniądze na ich tworzenie, [Microsoft] woli udać się do Epic, Valve lub BioWare, by zasypać ich dolarami i wziąć sobie to, co chcą, jak na przykład serię Mass Effect" - tłumaczy.

Jak jednak dodał Dyer, dziś takie tytuły na wyłączność nie odgrywają takiej roli, jak w czasach PlayStation 2. Znacznie ważniejsza jest reklama, która ma zachęcić do kupna konkretnej wersji gry, oraz dodatkowa zawartość (np. DLC) oferowane tylko na danej konsoli. Strategia ta sprawdziła się w przypadku gry Batman: Arkham Asylum, której kampania reklamowa spowodowała, że to właśnie edycja PS3 sprzedała się lepiej niż ta na X360.

Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać: Aaron Greenberg z Microsoftu, w rozmowie z serwisem OXM stwierdził, że X360 ma więcej gier na wyłączność niż jakakolwiek inna platforma. I dodał: "Oczywiście będzie wiele dobrych gier na PlayStation 3 i szanujemy to, jednakże naszym celem jest mieć wszystkie najbardziej hitowe produkcje a także tytuły na wyłączność i myślę, że w tym roku z pewnością to osiągniemy" - dodaje.

Ok. Panowie swoje powiedzieli, my o tym napisaliśmy. A teraz... czas na fanbojów!

CDA
Dowiedz się więcej na temat: Sony | Microsoft
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy