Kiedy powinny pojawić się konsole nowej generacji?

Doniesienia o konsolach nowej generacji pojawiają się regularnie. Szef Epic Games w jednym z wywiadów stwierdził, że jeśli na rynku miałyby się pojawić nowe platformy, musiałyby one być potężnym skokiem technologicznym.

Tim Sweeney, prezes Epic Games, w wywiadzie dla VentureBeat wyjaśnił, że według niego i jego ekipy nowe konsole powinny pojawić się dopiero wtedy, gdy będą mogły zagwarantować znaczny skok technologiczny.

"Nowy sprzęt powinno się wprowadzić tylko wtedy, kiedy można dokonać znacznego skoku jakościowego. Powinien być one potężny i oferować całkiem nową jakość. Długowieczność tej generacji konsol jest w pewnym sensie błogosławieństwem. Jeśli chodzi o gry, to naprawdę dobre dla naszej branży" - mówi Tim Sweeney.

"Z każdym nowym tytułem liczba posiadaczy Xboksa 360 jest coraz większa, gry mogą się sprzedawać w większej liczbie egzemplarzy. Z drugiej strony, coraz trudniej wytworzyć tą samą ekscytację co wcześniej korzystając z tego samego sprzętu. To właśnie sytuacja, kiedy wprowadzenie nowych konsol jest uzasadnione" - dodaje Sweeney.

Reklama

Epic Games to twórcy silnika Unreal Engine - jednego z najpopularniejszych w branży. Nic więc dziwnego, że studio bierze czynny udział w pracach nad nowymi platformami, konsultując się z producentami sprzętu.

"Naprawdę ważną rzeczą jest to, że współpracujemy z producentami sprzętu, takimi jak AMD, Nvidia i Intel, rozmawiając z nimi o ich długoterminowych strategiach. Mówimy nie tylko o tym, co pojawi się w przyszłym roku, ale także za dwa lub pięć lat. Kiedy branża osiągnie swój limit? Udzielamy sobie nawzajem wiele opinii, które mogą mieć wpływ na ich kierunek rozwoju" - twierdzi prezes Epic Games.

Słowa Sweeneya nie są bezpodstawne. Studio wpłynęło na Microsoft, który początkowo miał umieścić w Xboksie 360 tylko 256 MB pamięci RAM, ale ostatecznie, pod namową Epic Games, koncern zaimplementował 512 MB RAM-u.

"I poszli na to. Dodali dodatkową ilość pamięci i to dzięki temu Gears of War wyglądało tak realistycznie. Bez dodatkowego RAM-u, mielibyśmy mniej mocy obliczeniowej na szczegóły graficzne. Decyzja ta kosztowała Microsoft około miliarda dolarów, ale można powiedzieć, że im się to opłaciło. Nie udałoby im się przedłużyć życia konsoli, gdyby nie dodali wtedy dodatkowej pamięci" - tłumaczy Sweeney.

Piractwo nie musi być czymś złym?

CDA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy