Darksiders: Wrath of War

Apokalipsa dosięgła ziemi, a na miejscu zdarzenia pojawili się Czterej Jeźdźcy, przewodzący całej symfonii destrukcji. Teoretycznie byłby to koniec dla ludzkości.

Jednak sytuacja w grze nieco się skomplikowała, bowiem Jeźdźcy zostali zdradzeni, a w następstwie pozbawieni większości swoich niszczycielskich mocy i pozostawieni sami sobie na obcej planecie. Ich samotność nie powinna być jednak powodem do zmartwienia. Wciąż trwa wielka wojna, pomiędzy siłami nieba i piekła, a pech chciał, że Jeźdźcy znaleźli się pośrodku całej afery. Dodać należy przy tym, iż żadna ze stron konfliktu nie przepada za nimi, więc mówiąc wprost - stają się oni celem.

Darksiders: Wrath of War skupia się na jednym z Jeźdźców, Wojnie, który za wszelką cenę próbuje dowiedzieć się, co stałą się z resztą jego kompanów, a odpierając przy tym anielskie i demoniczne ataki stara się odnaleźć swojego rumaka. Tytuł ten został zaprezentowany na konsoli Xbox 360 podczas tegorocznych targów E3 Media & Business Summit w Santa Monica. Gra wywodzi się z nurtu "hack & slash", z lekką domieszką zagadek oraz elementów RPG. Nasz bohater - Wojna - nie będzie skazany tylko na swój nieodłączny miecz, podczas eksploracji świata, o którym zresztą należy powiedzieć, iż prezentuje się tak jak przystało na nową generację, wejdzie również w posiadanie różnorakiego oręża, którego aspekty będzie mógł później ulepszać.

Reklama

Z tego co twórcy zaprezentowali na konferencji dla prasy można od razu snuć nadzieję, że będzie to tytuł, który powinien oślepiać i intrygować swoim blaskiem wszystkich żądnych dobrej akcji i przygody graczy.

Elementy RPG, o których wspominałem na początku przejawiać się będą podczas eksploracji świata. Im dłużej będziemy grać, nasz bohater zdobywać będzie coraz więcej doświadczenia i nowych ataków, a co za tym idzie wykorzystać będzie je do niszczenia swoich wrogów, którym de facto odbierał będzie dusze stanowiące walutę wymienną przy ulepszaniu oręża.

To nie jest gra, która wykorzystywać będzie podstawowe moce konsoli i starać się będzie znaleźć swoje miejsce pomiędzy innymi podobnymi pozycjami - to gra, która poprzez próbę wyciśnięcia wszelkich soków aktualnego sprzętu, postara się przenieść rozgrywkę na całkiem nowy poziom.

Joe Madueriera, legendarny artysta komiksowy, pracując nad tym tytułem powiedział "Przez tę grę pragniemy pokazać graczom jak piorunujące i zdumiewające detale można osiągnąć na systemach nowej generacji". Dokładnie wszystko to przedstawia zaprezentowane podczas targów demo, w pełni interaktywne, podatne na zniszczenia i ekscytujące otoczenie, niesamowite efekty wizualne, bogate tekstury, jednym słowem gra ta to sama słodycz dla oczu. Akcja jest jak najbardziej spójna, na graczy czekać będzie wiele wyzwań i zagadek, ale najważniejsze z nich polegać będzie na przechytrzeniu lub podjęciu walki z całymi hordami przeciwników czekającymi tylko na najmniejszy błąd naszego bohatera.

Gra zawierać będzie jedynie tryb dla pojedynczego gracza, natomiast zaspokoi rządzę zarówno posiadaczy konsoli Playstation 3, jak i Xboxa 360. Na półkach sklepowych nie pojawi się jednak wcześniej niż w 2008 roku.

Darksiders był jednym z tych tytułów, które skupiały na sobie największą uwagę uczestników targów, a to jest chyba jak najbardziej dobry wyznacznik jakości i świetnie wróży tej grze na przyszłość.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy