BioShock: Infinite

Z czym wam się kojarzy BioShock? Z Big Daddym - świetnie. Z małymi siostrzyczkami - bardzo dobrze. Z podwodnym Rapture - jeszcze lepiej. To teraz wyobraźcie sobie, że w kolejnej odsłonie nic z tego nie zobaczycie.

Właśnie, BioShock do tej pory kojarzony był z podwodną historią, osadzoną w wybudowanym gdzieś na dnie oceanu mieście o nazwie Rapture. To tam toczyła się akcja pierwszej części, jak również kontynuacji. Kiedy Irrational Games pokazało po raz pierwszy zwiastun BioShock: Infinite, wszyscy byli w szoku. Halo, gdzie jest woda?!

Nie ma jej ani trochę. No, może kilka kropel się znajdzie, ale akcja BioShock: Infinite rozgrywa się już z dala od podwodnego Rapture. Teraz wydostała się ponad poziom mórz i oceanów, by następnie pofrunąć wysoko, wysoko w górę i ostatecznie trafić do latającego miasta o wdzięcznej nazwie Columbia. Tak, nowy BioShock rozegra się w chmurach!

Reklama

Columbia to sukces amerykańskiej technologii. Tworząc latające miasto, Stany Zjednoczone chciały pokazać reszcie świata, że są najpotężniejsze i nikt nie może się im równać. Na początku wszystko wskazywało, że im się to uda, ale finalnie eksperyment okazał się totalnym niewypałem i wielkim niebezpieczeństwem dla całego świata. Columbia stała się morderczą twierdzą, która skryła się gdzieś w chmurach i zaczęła czaić z ostrymi kłami na tych, którzy zostali na powierzchni ziemi.

Opowiedziana w BioShock: Infinite historia rozegra się w 1912 roku. Poznasz ją, wchodząc w skórę prywatnego detektywa Bookera DeWitta. Jego zadaniem jest odnalezienie Elizabeth, dziewczyny porwanej przez niebezpiecznych mieszkańców Columbii. Tyle na razie wiemy. Co dalej, dopiero się okaże, ale na pewno możesz się spodziewać wielowątkowej, wciągającej fabuły i całej watahy dziwacznych, ciekawych postaci (to w końcu nadal BioShock).

Wśród nich nie spotkamy już Big Daddych, ale twórcy szykują coś, co ich zastąpi. Zamiast nich w grze wystąpią wielkie roboty o ludzkich głowach i z sercem ukrytym za szklaną szybą. Poza tym w Columbii napotkasz na wielu ludzi, wśród których znajdziesz ksenofobów, rasistów i wiele innych postaci, z którymi trudno się dogadać. Pamiętaj, że to miasto kryje wiele niebezpieczeństw.

Tak jak w poprzednich BioShockach, tak i w Infinite będziesz mógł skorzystać z zaawansowanych (pomimo lat, w których rozgrywa się akcja) broni, a także z najróżniejszych plazmidów, dających ci rozmaite zdolności. Oczywiście pojawi się wśród nich mnóstwo nowości, lecz znajdziesz też stare sztuczki - np. będziesz mógł skorzystać z telekinezy, które jednak teraz pozwoli ci na rzucanie kilkoma przedmiotami naraz.

O BioShock: Infinite wiemy niewiele, bo gra została zapowiedziana raptem miesiąc temu i panowie z Irrational Games nie odsłaniają na razie najlepszych kart. Na razie w sieci można znaleźć tylko powierzchowne informacje i zaledwie kilka screenów. Nie ma się jednak co dziwić, bo gra ukazać się ma dopiero w 2012 roku. Twórcy mają jeszcze szmat czasu...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Biuro Informacji Gospodarczej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy