Zabezpieczenia DRM nie przeszkadzają graczom?
Słowa "Ubisoft" i "DRM-y" wypowiedziane w jednym zdaniu u wielu graczy budzą niemiłe skojarzenia. Francuski wydawca znany jest z uciążliwych zabezpieczeń antypirackich.
Jego przedstawiciele stwierdzili jednak, że wbrew pozorom większości użytkowników one... nie przeszkadzają. Całkiem niedawno redakcja serwisu Guru3D chciała przetestować Anno 2070 na siedmiu konfiguracjach sprzętowych.
Okazało się jednak, że liczba instalacji gry ograniczona jest do trzech i powiązana jest ona z konkretnym sprzętem (aby więc zagrać po wymianie np. karty graficznej musimy wykorzystać nowy kod). Wbrew początkowym zapewnieniom Ubisoftu, firma nie chciała zresetować kluczy, co obiło się szerokim echem wśród społeczności graczy.
W oficjalnym oświadczeniu przekazanym serwisowi Rock, Paper, Shotgun przedstawiciele Ubisoftu twierdzą jednak, że problem z DRM-ami ma niewiele osób.
"Choć to prawda, że Anno 2070 posiada tylko trzy aktywacje i że wymiana sprzętu może spowodować konieczność wykorzystania kolejnej instalacji, większość nabywców Anno nie napotkało tego problemu" - twierdzą przedstawiciele Ubisoftu.
"W rzadkich przypadkach, kiedy klient potrzebuje dodatkowych aktywacji, pomoc techniczna Ubisoftu może szybko rozwiązać kłopot i zachęcamy do kontaktowania się z nami bezpośrednio, dzięki czemu będzie mógł nadal cieszyć się grą" - dodają przedstawiciele Ubi.
Nie wiem, ile jest prawdy w słowach tego marketingowca, ale sądząc po komentarzach na forach, sytuacja wygląda zgoła inaczej, a firma stara się po prostu teraz zachować twarz po wpadce, którą odkryły media. Aha - po ogólnointernetowej aferze studio Bluebyte (twórcy Anno 2070) wyzerowało serwisowi Guru3D liczbę instalacji...
Alan Wake: Przybliżona data premiery i wymagania sprzętowe wersji PC