Wydał 57 tys. zł na... wirtualny miecz w grze
Nie od dziś wiadomo, że na wirtualnych gadżetach można sporo zarobić. Teraz okazuje się, że da się je sprzedać jeszcze przed premierą gry, w której można je wykorzystać.
Age of Wulin to darmowe chińskie MMO, skupiające się na sztukach walki. Od 25 czerwca w Chinach trwają beta-testy tej produkcji. W ich ramach twórcy zorganizowali szereg aukcji, na których można było kupić ekskluzywne, wirtualne przedmioty do wykorzystania w grze. I chyba sami nie dowierzali, kiedy zobaczyli kwoty, jakie gracze zdecydowali się na nie wydać.
Byli wśród nich tacy, którzy potrafili wydać na pojedyncze przedmioty po 1600 dolarów (6000 złotych) czy 2500 dolarów (8500 złotych), ale nikomu nie udało się przebić gracza, który był tak zdeterminowany, by kupić specjalny miecz (Dragon Slaying Sabre Scabbard), że postanowił zainwestować w tę transakcję - uwaga - 16 tysięcy dolarów. To około 57 tysięcy złotych, czyli tyle, ile kosztuje - na przykład - całkiem niezły samochód, kupiony w salonie.
Już wielokrotnie czytaliśmy o szalonych inwestycjach w świecie MMO, ale chyba jeszcze nigdy nie słyszeliśmy, aby ktoś wydał takie pieniądze na przedmiot do wykorzystania w grze, która jeszcze nie wyszła i w gruncie rzeczy może nigdy nie wyjść. W końcu wszystko jest możliwe. Co stanie się wtedy z mieczem za 57 tys. złotych?
Na szczęście (dla miecza i jego nabywcy) póki co premiera Age of Wulin nie jest zagrożona. Obecnie planowana jest tylko w Państwie Środka, ale bardzo prawdopodobne, że gra ukaże się także w Europie. Być może stanie się to w połowie przyszłego roku, choć wszystko zależy od przebiegu beta-testów oraz popularności tytułu już po premierze.
Akcja Age of Wulin rozgrywa się w średniowiecznych Chinach i skupia się na wojownikach wykorzystujących w starciach broń białą oraz różnego rodzaju sztuki walki. W grze będziemy się mogli wcielić m.in. w członka klanu Shaolin oraz w mnicha.