Wpływ klientów na branżę gier
Bobby Kotick, prezes Activision, obok którego już chyba nikt nie potrafi przejść obojętnie, udzielił wypowiedzi na temat istotnej roli wpływu graczy.
Słowa kontrowersyjnego biznesmena same w sobie nie wzbudzają większych emocji, jednak w zestawieniu choćby z waszymi komentarzami dotyczącymi Koticka, mogą wywołać dyskusję. "Myślę, że słuchanie opinii klientów jest ważniejsze niż kiedykolwiek, ponieważ obecnie mamy do czynienia z pełnymi pasji i wyraźnie wyrażającymi się konsumentami, którzy są uprzejmi i precyzyjni w przedstawianiu swoich oczekiwań wobec gier", powiedział Kotick podczas dotyczącego zagadnienia Web 2.0 spotkania w San Francisco.
"Jeśli poświęcisz czas i przysłuchasz się temu, co Twoi klienci mają do powiedzenia, stworzysz wówczas dużo lepsze wrażenie" Jako wzór Kotick przywołał dział współpracy z klientami Blizzarda, który liczy około 2 tysięcy pracowników. Następnie podkreślił istotną rolę cierpliwości w dialogu z graczami.
"Jednym z większych profitów, jakie zyskaliśmy dzięki połączeniu z Blizzardem, jest wzmocnienie naszej cierpliwości. Po części dlatego, że mieliśmy na to pieniądze, jednak w obecnym położeniu naprawdę możemy poświęcić czas na to, aby upewnić się, że tworzymy najlepsze gry. To niesamowity luksus", stwierdził Kotick.
Jeśli prezes Activision sądzi, że gracze pożądają płatnych trybów multiplayer, a potem mówi o priorytecie, jakim jest dialog z klientami i cierpliwość w nim...Cóż, pewną sprzeczność nietrudno tu dostrzec.