Wiedźmin tylko przez internet?

Dyskusji na temat zabezpieczeń DRM ciąg dalszy. Po cytowanej wczoraj wypowiedzi założyciela Blizzarda, głos zabiera przedstawiciel firmy Namco Bandai, który staje w obronie zabezpieczeń. Nawet takich, jak te stosowane przez Ubisoft.

To wypowiedź niezależna od słów Franka Pearce'a, ale na ten sam temat. Jeden z wysoko postawionych oficjeli koncernu Namco Bandai (do którego należy m.in. marka Atari), Olivier Comte, stwierdził w wywiadzie z serwisem VG: "Będę w tym temacie bardzo szczery. Uważam, że to [co robi Ubisoft] jest dobre, z jednego powodu: Nie ma dziś żadnej innej alternatywy. Czy to najlepsze zabezpieczenie? Oczywiście nie, ale w dniu dzisiejszym [...] lepiej robić coś takiego, niż nie robić nic. Na ten moment to dobra strategia. [Nawet jeśli] pewne jest to, że jakiegokolwiek zabezpieczenia się nie zrobi, w Rosji zostanie ono złamane dwie godziny wcześniej".

Reklama

Ciekawy jest też inny cytat z Comte: "Walka z piractwem jest bardzo skomplikowana, ponieważ trudno jest wytłumaczyć dwunastolatkowi, że ściąganie plików na PC z sieci to piractwo - on się już urodził w czasach kiedy to już jest powszechne".

A więc dwunastolatkowie (i wszyscy inni gracze, niezależnie od wieku): jak wam się podoba taka opinia szefa firmy, która wydaje w Europie Wiedźmina 2: Zabójców Królów?

CDA
Dowiedz się więcej na temat: firmy | internet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy